Wnieśli do sądu prywatny akt oskarżenia, bo prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko drugiemu z podejrzewanych.
- Syn wiedział, kto go zaatakował. Zanim stracił przytomność powtarzał nam nazwisko - mówi z płaczem Ewa Guzik.
Wyżyli się na nim
19-letni Paweł, uczeń ostatniej klasy "mechanika" został, w nocy z 10 na 11 czerwca ub. r., śmiertelnie pobity przed pizzerią w centrum Miejsca Piastowego. Przyszedł po samochód. Na parkingu była grupa młodych ludzi. Wcześniej trzech z nich miało zatarg z gośćmi lokalu. Wrócili w mocniejszym składzie, ale bar był już zamknięty.
Chcieli się na kimś wyżyć. Ofiarą padł Paweł. Chłopak dostał kopniaka w głowę, upadł. Napastnicy odjechali. Zdarzenia nikt nie widział. Leżącego przy aucie Pawła zauważył pracownik pizzerii i zawiadomił rodzinę. Brat przywiózł go do domu.
- Paweł był jeszcze przytomny, nie chciał nawet jechać do szpitala - opowiada Ewa Guzik. - Ale jak zobaczyłam jego głowę, wezwałam pogotowie. Wydawało mi się, że z tego wyjdzie. Po tomografii okazało się, że jego mózg został tak uszkodzony, że nie miał szans. Stan się pogarszał. Zmarł po trzech dniach.
Nic nie widzieli
Policja zatrzymała 6 osób, które wtedy były na parkingu: trzech braci G., Piotra A., jego siostrę Ewę oraz Michała B. Trójce postawiono zarzuty. Do bicia Pawła przyznało się dwóch: Piotr A. i Piotr G., ale ten drugi wycofał się. Prokuratura akt oskarżenia skierowała tylko przeciwko Piotrowi A.
- Nie dysponujemy dowodami przeciwko pozostałym - tłumaczy Cezary Pelczarski, szef prokuratury rejonowej w Krośnie.
- Wizja lokalna wykluczyła ich uczestnictwo.
- Byłam na tej wizji - opowiada matka Pawła.
- Ta dziewczyna śmiała się: nic mi nie zrobicie. Jeden z nich wszystko wziął na siebie. Reszta mówi: myśmy nic nie widzieli.
Prokuratura nie uwzględniła zażalenia rodziny. Rodzina Pawła zdecydowała, że wniesie prywatny akt oskarżenia przeciwko Piotrowi G., który na początku przyznawał się do udziału w pobiciu.
- Złożyliśmy wniosek, aby sąd w jednym procesie rozpatrywał oba oskarżenia: publiczne i prywatne - mówi mecenas Tomasz Ostafil.
Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono. Sędzia przed procesem chce mieć szczegółową opinię biegłego, który oceni obrażenia, jakie odniósł pobity 19-latek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?