Chodzi o wyjątkowo opornych pasażerów, którzy zostali przyłapani na jeździe bez biletu i nie chcą zapłacić kary.
- Gapowicz musi zapłacić 100 złotych. Jeżeli zdecyduje się uregulować karę w ciągu tygodnia, to wynosi ona 50 złotych - informują w przemyskim MZK.
700 tys. złotych rocznie
W ub. roku, każdego dnia kontrolerzy łapali w przemyskich autobusach po kilkudziesięciu gapowiczów. Wielu z nich nie płaciło kar. Rocznie zaległości z tego tytułu sięgnęły 700 tys. złotych. Tyle kosztuje nowy autobus. Dlatego przemyski MZK, jako 24. przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej w Polsce, zdecydowało się podpisać umowę z KRD.
Jak się trafia na listę
Jak się trafia na listę
Osoba uchylająca się od uregulowania kary otrzymuje najpierw pismo z logo i pieczątką KRD. Jeżeli nadal nie płaci, to drugim krokiem jest wezwanie z KRD do zapłacenia należności. Jeżeli i na to dłużnik nie zareaguje, a jego długi wobec MZK są wyższe niż 200 złotych, to trafia na czarną listę dłużników.
Czarna lista dłużników
Straszakiem jest wpis na czarną listę dłużników. Znajdują się na niej osoby, dłuższy czas unikające zapłacenia kary. Osoba z takiej listy ma kłopoty ze zdobyciem kredytu, zakupami na raty czy choćby kupnem telefonu komórkowego.
- Wpis do KRD to jedyny sposób, aby skłonić nagminnych gapowiczów do uregulowania długów - mówi Jerzy Uziembło, prezes przemyskiego MZK.
Po pół roku są efekty. O 3 proc. wzrosła sprzedaż biletów. Jest o 15 proc. mniej gapowiczów. O wiele szybciej wpływają należności od gapowiczów.
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?