Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niecodzienne spotkanie leśnika z niedźwiedziami w Bieszczadach

Krzysztof Potaczała
FOT. TOMASZ BARAN, Nadleśnictwo Stuposiany
Niezwykłą przygodę z małymi niedźwiadkami i ich mamą przeżył Tomasz Baran, leśniczy z Procisnego w Bieszczadach.

Zwierzaki żerowały przy 15-stopniowym mrozie, w "stołówce", z której zazwyczaj korzystają sarny i dziki.

23 lutego tuż przed zmrokiem pan Tomasz wracał z lasu. Nagle jego wzrok przykuło dziwne zachowanie zwierzyny płowej.

- Dwie sarny stały niemal w siebie wtulone w zaroślach obok drogi, jakby zauważyły coś niepokojącego - opowiada. - Nieopodal stały jelenie i też jakby trwały w wyczekiwaniu. Była już szarówka, ale wyjąłem aparat i pstryknąłem kilka zdjęć. Następnie przeszedłem kilkadziesiąt metrów, spojrzałem w stronę karmiska dla dzików, saren i jeleni, no i znieruchomiałem.

Na balocie z sianokiszonką siedział niewielki niedźwiedź i zajadał w najlepsze. Zupełnie nie zwracał uwagi na otoczenie.
[obrazek2] (fot. FOT. TOMASZ BARAN, Nadleśnictwo Stuposiany)- Zapamiętale wyłuskiwał z balotu pojedyncze ziarna kukurydzy sprawiając wrażenie, jakby się przy okazji dobrze bawił -opowiada Tomasz Baran. - Po chwili dołączył do niego drugi misiek, taki sam roczny "piastun". Za nim z lasu wychyliła się niedźwiedzica...

Była bardzo ostrożna. Cały czas się rozglądała i zapewne szybko wyczuła obecność człowieka, bo zaczęła być niespokojna.

- Pstryknąłem kila fotek i się wycofałem - mówi leśnik.

Tego dnia w górach leżało grubo ponad pół metra śniegu. Przy takiej pokrywie i mrozie niedźwiedzie powinny spać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24