Niedźwiadki Chemart Przemyśl chcą dziś zdobyć halę w Pruszkowie. Wszyscy koszykarze na chodzie

Przemyślanie w II rundzie przejechali się po nastolatkach z ekipy Aldemed SKM Zastal Zielona Góra (86:51, 93:59), a pruszkowianie dwa razy pokonali AZS UMK Toruń (80:63, 87:73).

Większość koszykarzy Niedźwiadków w miniony weekend w Wołominie brała udział w finałowym turnieju barażowym o awans do 2 ligi, który nasz team w cuglach wygrał. Drużyna nie wracała do Przemyśla i od dwóch dni rezyduje w Pruszkowie. Skład uzupełnili podstawowi zawodnicy pierwszego zespołu: Maximillian Egner, Szymon Janczak, Bartosz Bal i Jakub Kucharski.

- W poniedziałek byliśmy w komplecie. Mieszkamy w hotelu przy hali Znicza, solidnie trenujemy i w środę chcemy zrobić pierwszy krok do półfinału play off – mówi Tomasz Przewrocki, asystent Daniela Puchalskiego.

W Pruszkowie zespołowi pomoże już Rafał Serwański, który wrócił do gry po półtoramiesięcznej przerwie i zagrał w Wołominie w dwóch meczach.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy całą kadrę do gry. Fajnie, że w najważniejszym momencie sezonu wszyscy są na chodzie

mówi nasz rozmówca.

Znicz Basket w sezonie zasadniczym zanotował bilans 26-2, a na swoich śmieciach wygrał wszystkie 14 meczów.

- Grają ułożoną koszykówkę. Może bez jakichś fajewerków, ale mają sześciu zawodników, którzy rzucają na mecz średnio od dziesięciu do piętnastu punktów – mówi pan Tomasz.

Kamil Czosnowski jest tam jedynym rozgrywającym z prawdziwego zdarzenia. Drużyna nie jest za wysoka, ale taki Mateusz Szwed, choć może niezbyt dynamiczny, zbiera 13 piłek na mecz, a do tego ma średnio 5 asyst

opisuje drugi trener naszej drużyny.

Mecz w Pruszkowie rozpocznie się o godzinie 17.30. Pojedynek nr 2 odbędzie się w Przemyślu w niedzielę o 19.