Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedźwiedzica Przemisia z Przemyśla mieszka we wrocławskim ZOO. Odwiedziliśmy ją [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Przemisia, niedźwiedź z Przemyśla, mieszka w Ogrodzie Zoologicznym we Wrocławiu.
Przemisia, niedźwiedź z Przemyśla, mieszka w Ogrodzie Zoologicznym we Wrocławiu. Archiwum ZOO Wrocław
Przemisia to pierwszy, słynny miś związany z Przemyślem. W 2010 r. przywędrowała do miasta najprawdopodobniej z Ukrainy. Przemisia od 6 lat mieszka we wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym.

Przemisia została przywieziona do ZOO z Przemyśla, gdy okazało się, że nie może wrócić do swojego naturalnego środowiska.
Odwiedziliśmy Przemisię w ZOO

- Przemisia ma się dobrze. Ma do dyspozycji własny wybieg z dużym, chłodnym zapleczem. To jest niezmiernie ważne w upalne dni. Nie jest połączona z innym niedźwiedziem przede wszystkim dlatego, że ma zdiagnozowaną i leczoną epilepsję. Wymaga wyjątkowo dużo opieki i stałego dozoru weterynaryjnego. Zdarza się, że ma atak, gdy temperatura jest wysoka. Wówczas opiekun musi podać jej leki. Gdyby była z innym niedźwiedziem, byłoby to niemożliwe - wyjaśnia Joanna Kij z ZOO we Wrocławiu.

Odwiedziliśmy Przemisię. Jej wybieg, podobnie jak innych niedźwiedzi, znajduje się w spokojniejszej części ogrodu. Niemniej jednak, jest chętnie odwiedzany przez turystów. Mogą oglądać Przemisię przez wzmocnioną szybę. Na niej znajduje się informacja, że zwierzę zostało uratowane w okolicach Przemyśla. Podano również wiadomość o jej chorobie. Cierpi na epilepsję.
W czasie, gdy ją odwiedziliśmy w upalny dzień, spała w zagłębieniu, w rogu wybiegu. Z zewnątrz widać było jedynie oddychającą „górę futra”.

- Jest ulubienicą zwiedzających, ale i opiekunowie lubią „Miśkę”. Właśnie zaczynamy w ZOO sezon dyniowy. Posiłki m.in. dla Przemisi, ukryte są w tym warzywie - dodaje pani Joanna.

Błąkała się blisko ludzkich domów

W styczniu 2010 r. niedźwiedzica napędziła sporo strachu przemyślanom. Pojawiła się na obrzeżach miasta. Dość szybko udało się ją namierzyć i uśpić. Trafiła do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.

Ok. trzyletni miś był zdrowy, w dobrej kondycji. Zdecydowano o wypuszczeniu niedźwiedzicy do natury.

Odzyskała wolność w lasach w okolicach Birczy pod Przemyślem.

Najprawdopodobniej pracowała w cyrku

Kilka dni później pojawiła się w wiosce Chorzów koło Pruchnika, ok. 30 km od Przemyśla. Ponownie ją odłowiono i znowu trafiła do przemyskiego ośrodka.

Tym razem, zgodnie z decyzją Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, postanowiono, że niedźwiedzica nie wróci już do natury. Zresztą, prawdopodobnie od dawna była pod opieką człowieka. Podejrzewano, że przez wizytą w Przemyślu mieszkała w cyrku, być może na Ukrainie. Najprawdopodobniej z powodu swojej choroby, padaczki, stała się nieatrakcyjna dla cyrkowców. Pozbyli się jej.

Przemisia nie byłaby w stanie poradzić sobie w naturze. Przyzwyczajona do człowieka, podchodziła blisko ludzkich domów. Zdaniem lekarzy, niedźwiedź w przeszłości został skrzywdzony przez człowieka. Wskazywało na to zachowanie Przemisi. Bała się ludzi, widząc blisko człowieka stawała się agresywna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24