Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny z Łowiec pomaga niepełnosprawnemu z Jodłówki. Niespodziewany zwrot akcji

Norbert Ziętal
Marcin Góral z Łowiec, podkarpacki anioł.
Marcin Góral z Łowiec, podkarpacki anioł. Norbert Ziętal
Małżeństwo 40-letnich Polaków, od 13 lat mieszkających w Anglii, najpierw sporym zastrzykiem finansowym przyłączyło się do niezwykłej akcji pomocy rozkręconej przez niepełnosprawnego Marcina Górala z Łowiec. Teraz pomogli również jemu. Dlaczego? Bo jak wiele innych osób, pierwszy raz spotkało się z taką niezwykłą akcją.

Pan Marcin jest już słynny nie tylko w Polsce, ale coraz bardziej na świecie. Głównie dzięki naszym rodakom mieszkającym za granicą, którzy korzystają z polskich mediów.

Ma 28 lat, jest niepełnosprawny ruchowo, po porażaniu mózgowym, jednak nie przeszkodziło mu to, aby rozkręcić akcję pomocy dla niepełnosprawnego 25-letniego Kamila Kielara z Jodłówki w gm. Pruchnik i jego mamy Krystyny.
Oboje mieszkają w rozlatującym się, ponad stuletnim domu. Marzeniem pani Krystyny jest nowy dom, jednak nie było ją stać na budowę. I wtedy, przypadkowo w kolejce do lekarza, spotkali pana Marcina. Wcześniej w ogóle się nie znali. Pan Marcin zaoferował pomoc. Pani Krystyna była bardzo wdzięczna, że ktoś zainteresował się jej problemami, ale początkowo nie za bardzo wierzyła w powodzenia akcji. Dzisiaj o panu Marcinie mówi „anioł, który stanął na mojej drodze”.

ZOBACZ ROZMOWĘ, KTÓRĄ NAGRALIŚMY Z MARCINEM W MAJU

Wiele osób jest pod wrażeniem tego, co zrobił pan Marcin. Przede wszystkim potrafił zainteresować sprawą wiele mediów lokalnych i regionalnych, także Nowiny, ale też ogólnopolskie, m.in. „Interwencję” Polsatu. Po emisji kilku odcinków tego programu na koncie pomagam.pl/kamilkielar błyskawicznie przybywało pieniędzy. Dzisiaj jest prawie 114 tys. złotych, ale są również inne wpłaty i oszczędności pani Krystyny. Łącznie 170 tys. złotych na budowę domu.

Akcja pomocy Kielarom trwa do 3 lipca, szczegóły i wpłaty poprzez pomagam.pl/kamilkielar. Chętni mogą wspomóc też pana Marcina, poprzez link pomagam.pl/aniol

„Góral” przez ostatnie półtora miesiąca był niemal całodobowym biurem prasowym o akcji pomocy. Zaczęły pojawiać się pierwsze głosy „a Tobie nie trzeba pomóc? Jesteś niepełnosprawny, taka akcja kosztuje Cię wiele zdrowia”.

Góral, tą akcją zawstydziłeś niejednego zdrowego

- Byłem tak zajęty tą sprawą, że zapomniałem o sobie - mówi pan Marcin.

Musi również być nieustannie rehabilitowany. Na swoją walkę ze skutkami hipowitaminozy wziął kredyt, który nadal spłaca. Dopiero teraz o tym mówi, wcześniej nie chciał.

„Góral - w ramach podziękowania za to, co zrobiłeś dla tej rodziny, za te nieprzespane noce - przyjmij proszę ode mnie tą nagrodę. Pokazałeś na co Cię stać, udowodniłeś, że jesteś bohaterem, pokazałeś, że masz charakter. Pokazałeś, że niepełnosprawność nie stoi na przeszkodzie by pomóc drugiemu człowiekowi. Zawstydziłeś nie jednego zdrowego człowieka - Szacun Góralu! - takiej treści wiadomość przez facebookowy komunikator otrzymał pan Marcin.

Pisało do niego małżeństwo 40-latków, Polaków, pani Małgorzata i pan Grzegorz, którzy od 13 lat mieszkają w Anglii. Wyjaśnili, że wcześniej wpłacili 2 tys. złotych na konto pomocy dla Kamila Kielara, ale teraz chcą pomóc podkarpackiemu aniołowi, panu Marcinowi.

- Dajemy 8 tys. złotych na prywatny wyjazd od sanatorium. Ty wybierz, które to będzie - odpisali krótko i wkrótce przesłali pieniądze.

- Wybrałem Iwonicz - Zdrój i już mam zarezerwowany pobyt i zabiegi rehabilitacyjnej od połowy października do początku grudnia. Ci państwo chcieli pozostać anonimowi. Prosili tylko, abym potwierdzenie opłaty sanatorium opublikował na Facebooku, co zrobiłem - opowiada pan Marcin.

Wkrótce ma ruszył budowa nowego domu dla Kielarów. Na czas tej inwestycji będą w tymczasowym mieszkaniu komunalnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24