Niepotrzebni?

Nie słychać, żeby ktoś troszczył się o los 5 tysięcy absolwentów uczelni, od marca przybliżających społecznościom gminnym Unię Europejską. Ministerstwo Pracy i Gospodarki milczy, samorządy meldują, że brak im środków na wzięcie ich na swój garnuszek, Urzędy Pracy stwierdzają, że nie mają żadnej wiedzy na ten temat. Widać wszystkie szczeble uznały, że gminne centra informacji europejskiej były potrzebne tylko do tego, aby wygrać referendum. Wygraliśmy, dziękujemy, panie i panowie są wolni. Hajda na bezrobocie. Któż by wychodził przed orkiestrę i myślał o tym, że dopiero teraz trzeba tej Unii uczyć się na dobre. Bo może stać się tak, że 1 maja faktycznie do niej wstąpimy i naukę będziemy musieli zaczynać od zerówki, a nie od liceum. Zanim więc obudzimy się z ręką w nocniku, dobrze byłoby uświadomić sobie, że w każdej polskiej gminie funkcjonują wykształceni, młodzi ludzie, którzy na temat Unii Europejskiej sporo się nauczyli i powinni wiedzę tę przekazywać innym. Szkoda byłoby zmarnować ten kapitał.