Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepowtarzalna kolekcja Edwarda Mroza. Podziwiaj strażackie hełmy z sokołami w locie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Piotr Samolewicz
Piotr Samolewicz
Edward Mróz w swoim domowym muzeum w Trześniowie.
Edward Mróz w swoim domowym muzeum w Trześniowie. Mariusz Guzek
Blisko 40 lat temu pan Edward Mróz z Trześniowa w gm. Haczów zaczął wyrabiać ręcznie hełmy paradne dla ochotniczych straży pożarnych. Stworzył kilka tysięcy efektownych nakryć głów: czarnych, złotych , srebrnych, białych. Wiele z nich można podziwiać w domowym muzeum rzemieślnika artysty.

Wszystko zaczęło się od tego, gdy Edward Mróz został wyrzucony 15 grudnia 1981 r. na mocy dekretu o stanie wojennym z sanockiego Autosanu za organizowanie strajku dzień wcześniej.

– Dostałem dyscyplinarne zwolnienie, miałem wilczy bilet i nigdzie nie mogłem znaleźć pracy. Przez długi czas nie pracowałem, miałem tylko pszczoły i z tego mogłem wyżyć ja i moja rodzina – wspomina tamte czasy E. Mróz.

W Autosanie pracował w dwuosobowej komórce, która wytwarzała reklamowe miniatury produkowanych w fabryce pojazdów dla oficjalnych delegacji i dygnitarzy.

Sokół - symbol strażaków ochotników

Nigdy by nie przypuszczał, że zdobyte w Autosanie doświadczenie trasera kiedyś mu się jeszcze przyda. Pierwsze hełmy wykonał w 1983 roku dla strażaków w Trześniowie, którzy wbrew władzom chcieli ustawić tradycyjne wielkanocne straże przy grobie Chrystusa. Zrobił je w blasze głęboko tłocznej według dostarczonych przez strażaków starych wzorów sięgających czasów zaborów i międzywojennych.

– Zacząłem bić młotkiem po ty, by zrobić czaszę hełmu. Już nie zliczę, ile razy wykonałem uderzeń młotkiem. Blacha popękała w kilku miejscach, ale skułem je. Nad pierwszym hełmem pracowałem około miesiąca. Potem wykonałem zdobienia, przede wszystkim orła – wspomina tamten czas artysta rzemieślnik.

Ale orzeł w rzeczywistości był sokołem, gdyż w dawnym zaborze austriackim nie było mowy o umieszczeniu na hełmie polskiego orła w koronie. A skąd sokół? Stąd, że powstanie ochotniczego ruchu straży ogniowych w Galicji w II poł. XIX w. zbiegło się z powstaniem Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. Na strażackim sokole uchwyconym w ruchu wytłoczone są dwie litery SO, czyli straż ogniowa.

Z dziada pradziada

Gdy wykonał jeszcze kilka hełmów dla ochotników z Trześniowa, odwiedził go komendant straży pożarnej w latach 80. w Rzeszowie Władysław Pelczar, a w latach 90. komendant straży wojewódzkiej, i zachęcił do dalszej pracy nad hełmami. Następnie odwiedził go prezes wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, późniejszy senator SLD Janusz Konieczny. Po tych wizytach pan Edward miał coraz więcej zamówień od jednostek OSP na hełmy i tak zaczęła się jego wieloletnia artystyczna przygoda.
Inspiracji do produkcji hełmów szukał oglądając różne wzory hełmów zgromadzone w muzeach pożarnictwa, m.in. w Przeworsku i Warszawie. Kupował też na targowiskach stare hełmy i poddawał je renowacji. Stare hełmy przywozili mu też do renowacji strażacy, którzy z kolei otrzymali je od ojców i dziadków strażaków. Wszystkie one nawiązywały swymi kształtami do wzorów greckich, rzymskich i francuskich.

Praca nad hełmami wymaga dużo cierpliwości i zręczności. Na początku hełmy Edward Mróz klepał młotkiem w blasze na ołowiu z mosiądzu i chromu. Ozdoby wykonywał z chromu, mosiądzu albo brązu i lutował z osobna. Są nimi szyszaki różnych kształtów (ostre i zaokrąglone w różnym stopniu), na czole umieszczane są wizerunki sokoła, po bokach liście dębu i głowa lwa albo strzałki i rozetki. Wszystkie symbole podkreślają męstwo i siłę. Z biegiem lat artysta z Trześniowa zaczął wykonywać strażackie nakrycia głowy z żywic epoksydowych. Do pracy przyuczył syna Wojciecha i wnuki.

Domowy warsztat i muzeum

Pan Edward swoją kolekcję hełmów dzieli na trzy części. Pierwsza jest zgromadzona w suterenie domu w Trześniowie, która przez wiele lat pełniła rolę warsztatu. Druga w dużym pokoju, zamienionym w gabinet osobliwości. Trzecia jest ruchoma i jeździ wraz z planszami po różnych miejscach w Polsce. Edward Mróz udostępnia swoje zbiory za darmo. Przez jego prywatne muzeum przewinęło się mnóstwo mniej czy bardziej prominentnych gości z całego kraju, o czym świadczą liczne wpisy w księdze pamiątkowej.

Hełmy paradne towarzyszą strażakom podczas różnych kościelnych, państwowych i strażackich uroczystości. Główne uroczystości podkarpackich strażaków ochotników odbywają się w pierwszą niedzielę maja w Kalwarii Pacławskiej, przed obrazem tamtejszej Matki Boskiej, będącej patronką strażaków. Strażacy przyjeżdżają na nie z całymi rodzinami.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24