Nieuleczalnie chora Renata w internecie szuka szansy na życie

Renata Cysek ma 27 lat, choruje na mukowiscydozę. Uratować może ją tylko kosztowny przeszczep płuc. Ludzi, którzy mogliby jej pomóc szuka za pośrednictwem internetu.

- Internet daje możliwości dotarcia do większej liczby osób z dobrym sercem, którzy nie są obojętni na cierpienie drugiego człowieka - wyjaśnia Renata - Jeśli ktoś znajdzie się w trudnej sytuacji, szuka pomocy wszędzie. Dla mnie www.renata.grasoft.pl jest pierwszym krokiem, żeby powiedzieć o sobie i swojej chorobie. Zdecydowałam się na taki krok, choć pisanie o swoich problemach na stronie internetowej było bardzo trudne.

Nieuleczalna choroba

Mukowiscydozę zdiagnozowano u Renaty, kiedy miała rok. Dla jej rodziców ta wiadomość była szokiem. Ona sama dorastała z tą chorobą, powoli docierało do niej, w jak ciężkim jest stanie. Jak mówi, najtrudniejsza jest świadomość nieuleczalności. Nawet jeśli chory dba o siebie i stosuje się do zaleceń lekarzy, mukowiscydoza bezlitośnie skraca życie.

Renata Cysek pochodzi z maleńkiej wsi Podmaleniec niedaleko Połańca. Mieszka razem z mamą, dwoma siostrami Martą i Iwoną, szwagrem i bratankiem. Jej tato kilka lat temu zginął w wypadku samochodowym.

To mój krzyż

Renata nigdy nie chodziła do szkoły, z nauczycielami spotykała się w domu. Problemy i przeżycia jej rówieśników są jej obce. Życie Renaty to regularne wyjazdy na leczenie do Rabki, pobyty w szpitalu, codzienna terapia. Stara się nie załamywać, ale bywa jej trudno.

- Jak mam gorszy dzień, zastanawiam się, dlaczego choroba dotknęła właśnie mnie i jak bardzo wpływa na moje życie - mówi Renata - Ale przecież każdy z nas dźwiga jakiś krzyż.

W trudnych chwilach pomagają jej mama, siostry i narzeczony. Jak mówi Renata, wspierają ją i pomagają zmagać się z chorobą.

- Czuję ich miłość na każdym kroku, to dodaje mi sił - mówi Renata - Jestem im za to bardzo wdzięczna, bo nie każdemu choremu jest ona dana.

Od kilku lat Renata śpi podłączona do aparatu tlenowego, aby choć na kilka godzin odciążyć płuca. Jednak w ostatnich miesiącach jej stan zdrowia znacznie się pogorszył. Teraz potrzebuje tlenoterapii również w ciągu dnia. Przejście kilku kroków to dla niej ogromny wysiłek.

- Wszystko mnie męczy. A świadomość, że mój stan zdrowia może się jeszcze pogorszyć a ja już nie mam pieniędzy żeby żyć w oczekiwaniu na dawcę... - Renata zawiesza głos.

Życie Renaty to nieustanna walka z chorobą. Aby wygrać, musi zebrać 150 tys. euro na przeszczep płuc.

Rodzina i przyjaciele Renaty starają się pomóc w zebraniu 150 tys. euro na przeszczep. Organizują zbiórki pieniędzy w wielu miastach. Ty też możesz jej pomóc - wejdź na stronę www.renata.grasoft.pl

Mam plany na resztę życia

Aby zacząć nowe życie, Renata potrzebuje przeszczepu płuc. Zabieg można wykonać tylko za granicą. Operacja jest jednak niezwykle kosztowna, do tego dochodzą koszty rehabilitacji po przeszczepie. Za wszystko chory musi zapłacić sam, bo NFZ takich operacji nie refunduje.

- Potrzebuję ok. 150 tys. euro. Moja rodzina nie jest w stanie zebrać takiej sumy. Dlatego założyłam stronę internetową. Liczę, że w ten sposób uda mi się dotrzeć do ludzi, którzy zechcą mi pomóc.

Czasem, gdy myśli o przeszczepie zaczyna nieśmiało marzyć o tym, jak jej życie może się dzięki temu zmienić. Planów ma mnóstwo.

- Nauczę się pływać, będę jeździć na rowerze, skończę studia i zapiszę się na kurs angielskiego, znajdę pracę - wylicza Renata.

No i najważniejsze - wyjdzie za mąż. Kubę, swojego narzeczonego, poznała dwa lata temu przez internet. Zanim po raz pierwszy się spotkali, spędzili wiele godzin rozmawiając przez gg.

- Kiedy Renata powiedziała mi o swojej chorobie, zacząłem szukać informacji na ten temat - wspomina Kuba - Słowo mukowiscydoza brzmiało dla mnie strasznie i okazało się, że ta choroba właśnie taka jest.

Jednak uczucie, jakie ich połączyło jest silniejsze od choroby. Oboje wierzą, że będą razem żyli szczęśliwie przez wiele lat.