Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie oczyścił mieszkania po zmarłym

Aneta Dyka-Urbańska
Ciało nieżyjącego od tygodni mężczyzny, wywieziono z bloku w piątek. Mieszkanie nie zostało dotąd zdezynfekowane.
Ciało nieżyjącego od tygodni mężczyzny, wywieziono z bloku w piątek. Mieszkanie nie zostało dotąd zdezynfekowane. Fot. Aneta Dyka-Urbańska
Ciało mieszkańca bloku przy ul. Asnyka zostało wywiezione w piątek, ale mieszkanie wciąż nie jest zdezynfekowane. Sąsiedzi nie mogą znieść odoru.

Na suficie pani Emilii pojawiły się plamy.

- To przesiąkło z miejsca gdzie tygodniami leżał zmarły. Gdyby nie to, że jestem optymistką, na pewno bym zwariowała. A tak mam "tylko" rozstrój nerwowy - mówi pani Emilia, której mieszkanie znajduje się pod lokum zmarłego.

Od początku Wielkiego Tygodnia walczyła, aby do domu sąsiada ktoś wszedł. Z powodu odoru spała u bratanicy, w dzień pracowała na działce.

Na skargi nikt nie reagował

Smrodu nie czuli jednak pracownicy Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych. Na ul. Asnyka byli trzykrotnie.

- Jeden pan powiedział, że on to u mnie czuje koty. Nie hoduję kotów. Drugi oświadczył, że węch ma świetny a nic go tu nie drażni. Błagałam ich o powiadomienie straży, policji. Usłyszałam, że nie ma powodu a akcja kosztuje. Mówili, że jak sąsiad wytrzeźwieje po świętach, to otworzy - opowiada pani Emilia.

Napisała skargę do prezydenta miasta. Poinformowała o opieszałości MZBM.

- Ten pan za życia nie był osobą dbającą o czystość. Nieładny zapach nie dziwił. To mieszkanie własnościowe. Nam nie wolno wejść bez szczególnego powodu i specjalnych pozwoleń - tłumaczy Lucjan Surowiec, specjalista do spraw eksploatacji w MZBM.

Martwy od tygodni

W końcu odór był już tak silny, że nie zniosła go sprzątaczka. O sprawie dowiedziała się policja. Ze strażą weszła do mieszkania. Sąsiad nie żył od kilku tygodni.

- Przez miesiąc cierpiałam na bóle głowy, torsje. Straciłam książki, meble, dywany w pokoju pod tym, w którym zmarł sąsiad. Wszystko przeszło tym upiornym smrodem - mówi pani Emilia.

Ale nie to jest najgorsze. Przez sufit przesiąkły płyny z rozkładającego się ciała.

Dziś koniec gehenny?

Aby mogło się zacząć sprzątanie trzeba wykluczyć udział osób trzecich w śmierci sąsiada. Potrzeba też zgody żony mężczyzny, która wróciła z zagranicy.

- W środę spotka się z nią policjant prowadzący sprawę. Wówczas znane będą też wyniki sekcji zwłok - tłumaczy Wiesław Kluk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24