Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noga z gazu, te zdjęcia są drogie

Bartosz Gubernat
Aż w 52 miejscach w regionie kierowcy mogą spodziewać się fotoradarowej kontroli prędkości.

Najwięcej masztów policja ustawiła w Stalowej Woli i okolicy, oraz na drodze krajowej nr 4. To właśnie tutaj kierowcy najczęściej łamią przepisy.

Podkarpacki odcinek krajowej czwórki masztami na fotoradary jest obstawiony bardzo szczelnie. Policja zamontowłą je praktycznie na całej długości drogi od Tarnowa, przez Dębicę, Trzcianę, Rzeszów, Łańcut, Przeworsk aż do granicy z Ukrainą w Korczowej. Najnowsze maszty stanęły w tym roku m.in. przed Przeworskiem (jadąc od strony Rzeszowa), na obwodnicy Radymna oraz w Wierzbnej i Mirocinie.

Pod względem ilości miejsc, w których na kierowców może czekać fotoradar najlepiej wypada Stalowa Wola. Tu policja wyznaczyła aż trzynaście takich punktów.

Jak to działa?

Mandaty za przekroczenie dopuszczalnej prędkości

do 10 km/godz. - do 50 zł plus 1 pkt karny
o 11 - 20 km/godz. - od 50 do 100 zł plus 2 pkt
o 21 - 30 km/godz. - od 100 do 200 zł plus 4 pkt
o 31 - 40 km/godz. - 200 - 300 zł plus 6 pkt
o 41 - 50 km/godz. - 300 do 400 zł plus 8 pkt
powyżej 51 km/godz. - 400 do 500 zł plus 10 pkt

Fotoradar to urządzenie instalowane najczęściej w miejscach, gdzie kierowcy nagminnie łamią przepisy. Składa się instalacji zasilającej oraz urządzeń robiących zdjęcia i mierzących prędkość.

Poza szybkością samochodu na zdjęciu wykonanym przez fotoradar policjant może sprawdzić także, czy kierowca miał zapięte pasy, rozmawiał przez telefon komórkowy oraz czy auto miało włączone światła.

Fotoradar wykonuje zdjęcie samochodu, kierowcy, tablic rejestracyjnych oraz miejsca popełnienia wykroczenia. Zazwyczaj fotografie robi wówczas, gdy auto jest w odległości ok. 50-60 metrów od skrzynki. Na fotografii umieszczane są informacje o dacie i godzinie zdarzenia, dozwolonej i aktualnej prędkości pojazdu.

Właściciel sfotografowanego auta jest następnie wzywany na policję, gdzie powinien zapłacić mandat karny. Jeżeli na zdjęciu widać, że to nie on kierował pojazdem, zgodnie z art. 78 ust. 4 ustawy o ruchu drogowym musi wskazać personalia kierowcy.

Uważaj na kaskady

Gen. insp. Andrzej Matejuk, komendant główny policji

- Od lat najpoważniejszy problem to niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drogach. Tylko w ubiegłym roku z tego powodu zginęło blisko 2 tysiące osób. Dlatego wzorem innych państw również Polska zamierza wprowadzić system oparty na francuskich zasadach. Konieczne są radykalne zmiany w egzekwowaniu kar związanych z przekroczeniami prędkości w połączeniu z systemem automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Mowa, oczywiście, o fotoradarach. Mam świadomość, że zwiększanie liczby fotoradarów, przy niezadowalającej infrastrukturze drogowej, nie będzie działaniem, które zyska przychylność kierowców. Jednak skuteczność podobnych systemów sprawdziła się w wielu krajach na świecie.

Z policyjnej praktyki wynika, że kierowcy boją się fotoradarów i sumiennie zwalniają przed takimi urządzeniami. Niestety, wielu kierowców zaraz po minięciu skrzynki energicznie naciska pedał gazu i wraca do szybkiej jazdy.

Policja ma jednak i na to sposób. Bardzo często w odległości kilkuset metrów za fotoradarem ustawia się patrol drogówki, który mierzy prędkość tradycyjnym, przenośnym miernikiem. Takie kontrole nazywa się kaskadowymi.

Ile pracy ma fotoradar? Rocznie każde takie urządzenie wykonuje ok. 4 - 5 tys. zdjęć. W ten sposób zarabia na siebie nawet milion złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24