Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z tą Zieloną Górą?

Katarzyna Borek
- Miasto, żeby się rozwijać, powinno przyłączyć wybrane miejscowości okolicznych gmin - uważa Krystyna Bieniaszewska
- Miasto, żeby się rozwijać, powinno przyłączyć wybrane miejscowości okolicznych gmin - uważa Krystyna Bieniaszewska fot. Paweł Janczaruk
- Kocham i lubię Zieloną Górę! Najchętniej sprowadziłabym się tutaj z powrotem - opowiada Krystyna Bieniaszewska, która wczoraj przyniosła nam wypełnioną ankietę "GL" .

W ankiecie, która ukazała się w wydaniach codziennych i w "Tygodniku Zielonogórskim" (i którą jeszcze będziemy powtarzać) pytamy, jak Wam się żyje w naszym mieście. Odpowiedzi posłużą do napisania nowej strategii miasta, która wytyczy kierunki jego rozwoju na najbliższe kilkanaście lat. Stawka jest więc duża. Warto poświęcić niecałe 10 minut na wypełnienie ankiety, bo zadecyduje ona o przyszłości wszystkich zielonogórzan!

Kochamy i lubimy

Za każdym razem, gdy drukujemy naszą ankietę, namawiamy Państwa do jej wypełniania. I jak zwykle możemy liczyć na naszych Czytelników, którzy zawsze udowadniają nam, że zależy im na Zielonej Górze. Tylko wczoraj dostaliśmy kolejnych sześć ankiet. Przyszły do nas pocztą. Siódma była od Krystyny Bieniaszewskiej, która postanowiła dostarczyć ją osobiście. Po pierwsze, żeby mieć pewność, że rzeczywiście do nas dotarła. Po drugie, bo chciała pokazać nam mapę, na której czerwoną kredką zaznaczyła, w jakim kierunku trzeba przesunąć granice miasta.

- Chcę, żeby się rozwijało, bo kocham je i lubię. Mieszkałam tu 22 lata - opowiada pani Krystyna. Teraz mieszka w Letnicy, ale najchętniej z powrotem sprowadziłaby się do Zielonej Góry. Jest z niej dumna. Z osobistości, artystów, z tego, że mamy Uniwersytet Zielonogórski.
Jej zdanie najbardziej charakterystycznymi punktami miasta są palmiarnia, ratusz i hipermarkety, w których robi zakupy.

Narzekamy i uciekamy

Za to zdaniem Jacka Kapuścińskiego charakterystyczny jest konik przy palmiarni, a dumni możemy być z nowo otwartego ogrodu botanicznego. Szymon Dziw narzeka na rynek pracy, stan bezpieczeństwa i ogólnie brud na ulicach. Grażyna Gradowicz wyznaje, że zdolniejsze i ambitne dzieci nie chcą zostać w mieście po ukończeniu nauki. Wanda Wiśniewska - Kaszubska napisała, że jej dzieci też chcą się wyprowadzić z miasta - żeby znaleźć lepszą pracę. Bo rynek pracy chyba najbardziej nam doskwiera w Zielonej Górze.

Za odpowiedzi dziękujemy i czekamy na kolejne. Ankietę dot. przyszłości Zielonej Góry - w wersji internetowej - można znaleźć na www.zielona-gora.pl. Można w nią wejść także z naszej strony www.gazetalubuska.pl/linki. Każdy głos i ten oddany w naszej ankiecie, i w tej wirtualnej, będzie dokładnie przeanalizowany. Każdy zostanie też przekazany twórcom nowej strategii miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska