Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa zawodniczka w Developresie Rzeszów

luci
Aleksandra Wańczyk (z lewej) była zawodniczką Popradu Stary Sącz i w ostatnim sezonie występowała w barwach Muszynianki w Młodej Lidze.
Aleksandra Wańczyk (z lewej) była zawodniczką Popradu Stary Sącz i w ostatnim sezonie występowała w barwach Muszynianki w Młodej Lidze. Jerzy Cebula/gazeta krakowska
Aleksandra Wańczyk będzie od przyszłego sezonu grać dla Developresu SkyRes Rzeszów. Umowę na kolejny rok przedłużyła też Magdalena Hawryła.

19-letnia Wańczyk jest nominalną atakującą, wychowanką Sandecji Nowy Sącz. W latach 2011-2014 była siatkarką SMS-u Sosnowiec, a ostatnio Popradu Stary Sącz w Młodej Lidze. Dwa lata temu nowy nabytek Developresu z reprezentacją Polski kadetek zdobył mistrzostwo Europy. Oprócz niej w tamtym zespole występowała też m.in. Aleksandra Kazała. Obie występowały później w kadrze juniorek.

- Oczywiście, nie jest to zawodniczka, która już w pierwszym sezonie będzie stanowić o sile naszej drużyny, ale na pewno jest perspektywiczna i będzie o skład walczyć z Magdą Jagodzińską - mówi Wiesław Kozieł, dodając, że nie jest to ostatnia atakująca, jaką klub chce pozyskać. - Moim marzeniem jest zagrać w Orlen Lidze. Postanowiłam zaryzykować - powiedziała mierząca 192 cm wzrostu 19-latka.

Radości z przedłużenia umowy nie kryje też Hawryła. - Nie zastanawiałam się długo, bo jestem zadowolona, że gram w Rzeszowie - mówi środkowa Developresu. - Ogólnie to wszystko jest OK, fajnie wygląda też perspektywa, bo z tego co wiem, to w przyszłym sezonie mamy grać o nieco wyższe cele.

Podczas gdy zespół na przyszły sezon jest coraz liczniejszy, to w tym obecnym wciąż się kurczy. Podczas sobotniego meczu w Pile z Naftą trener Mariusz Wiktorowicz miał do dyspozycji zaledwie 10 siatkarek, w tym dwie libero i dwie juniorki. Teraz kadra może być jeszcze mniej liczna, bo na zgrupowanie kadry juniorek wyjechały Aleksandra Kazała i Kinga Stronias.

- W piątek jadę do Szczyrku po Olę i zabieram ją na trening do Rzeszowa, w sobotę jedziemy do Krakowa, gdzie będzie zdawała egzaminy przed wyjazdem do USA na staż siatkarski. Wracamy do Rzeszowa, a w poniedziałek musi być ona z powrotem w Szczyku - wylicza Wiesław Kozieł, wiceprezes KS Developres. - Trener kadry Wiesław Popik jest niezadowolony z tego powodu, ale co mamy zrobić. Kingę Stronias oddaliśmy do kadry. Nie zagra z Piłą.

Podczas treningów sytuację ratują juniorki, które jednak do Orlen Ligi nie były zgłoszone. - Na zajęciach mamy 10 lub 11 zawodniczek, jakoś musimy sobie radzić. Na szczęście, Ola Kazała dołączy do nas w piątek. W niedzielę wychodzimy na boisko i gramy o pełną pulę - mówi trener Wiktorowicz, który z nadzieją patrzy na gojącą się ranę na palcu prawej ręki Pauliny Głaz. - Paulina pomału dochodzi do zdrowia, ma szwy, ale na początku maja powinny one być ściągnięte. Jest minimalna szansa, że wspomoże nas już w meczu z Piłą.

Oby to się sprawdziło, bo w innym przypadku na ławce rezerwowych trener będzie miał tylko libero i rozgrywającą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24