Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe fotoradary mają zapewnić krociowe zyski?

[email protected]
W przyszłym roku zakłada się wpływy z fotoradarów na poziomie 1,6 mld zl. Chodzi o bezpieczeństwo, czy zyski.
W przyszłym roku zakłada się wpływy z fotoradarów na poziomie 1,6 mld zl. Chodzi o bezpieczeństwo, czy zyski.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego zapowiada, że do końca roku zamontuje 240 nowych fotoradarów. A do końca marca roku przyszłego – 60 kolejnych.

Nowe fotoradary, w założeniu powinny  poprawić statystyki dotyczące wypadków, ale  spodziewane są także większe wpływy do budżetu. Resort finansów spodziewa się, że w przyszłym roku wpływy z fotoradarów przekroczą kwotę miliarda złotych.

Czy mają wpływ na poprawę bezpieczeństwa
Nie ma jednak żadnej pewności, czy fotoradary poprawiają bezpieczeństwo  na drogach. Badania przeprowadzone przez firmę NaviExpert wykazały, że urządzenia kontrolne wcale nie zmuszają większości kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Producent programów nawigacyjnych przeanalizował milion przejazdów na prawie stu trasach w Polsce, m.in. gierkówce z Warszawy do Katowic, S8 w stronę Białegostoku i S7 z Radomia do Kielc. Okazało się, że średnia prędkość samochodu tuż przed fotoradarem ustawionym na ograniczeniu do 50 km/h wynosi 64 km/h. Gdy urządzenia nie ma, jest to 66 km/h.
Czyli  ustawienie radaru skutkuje obniżeniem średniej prędkości aut o skromne 2 km/h.

Badania wykazują, że większośc z nas  wierzy w sens ustawiania fotoradarów
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego dla DGP przez Instytut Homo Homini, prawie 55 proc. z nas uważa, że urządzenia te poprawiają bezpieczeństwo na drogach. A niemal 60 proc. chce, aby było ich więcej.
Jednak nie wszyscy interpretują wyniki ankiety w ten sam sposób.  Rząd prowadzi akcję PR-owską na rzecz fotoradarów, więc stąd większa akceptacja społeczna – uważa część analityków.
GITD wspólnie z Ministerstwem Transportu przygotowała ona projekt ustawy o szczególnej odpowiedzialności za naruszenie niektórych przepisów ruchu drogowego. Projekt zakłada m.in. uproszczenie procedur mandatowych i przejście ze stosowanego obecnie trybu wykroczeniowego na administracyjny. W praktyce oznacza to, że kierowca uniknie punktów karnych, jeśli w ciągu 21 dni dobrowolnie uiści karę. Wtedy inspekcja nie będzie wnikać w to, kto prowadził samochód.

Sprawą fotoradarów zajął się NIK. Sprawdzi, czy chodzi o bezpieczeństwo, czy o pieniądze
Tymczasem okazuje się, że kontrolerzy  NIK przeprowadzą badania, gdzie  i po co policja, straże miejskie oraz Inspekcja transportu Drogowego mierzą prędkość.
NIK chce wiedzieć,  czy stacjonarne fotoradary ustawiono tam, gdzie wcześniej dochodziło do wypadków.
Tymczasem z poprzednich kontroli NIK wynika, ze np. gminne straże miejskie wybierają miejsca, w których ustawiają urządzenia biorąc pod uwagę przede wszystkim, a czasem wyłącznie czynniki finansowe. NIK  sprawdzi, czy ITD nie idzie drogą straży. Przykładem może być gmina  Kobylnica, która w budżecie na rok 2010 założyła, że wpływy z mandatów sięgną 7 mln zł, gdy wszystkie wpływy budżetowe oszacowano na  41 mln zł. Tymczasem  ITD przyszłym roku zaplanowała zebranie  aż 1,6 miliarda złotych dzięki sieci nowych fotoradarów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24