Nowe kamery będą nas śledzić w centrum Rzeszowa

Sieć miejskiego monitoringu powstała w 2003 r. Początkowo liczyła 20 kamer. Dziś - razem z tymi podpiętymi do Rzeszowskiego Inteligentnego Systemu Transportowego - jest ich ponad 700. Od momentu powstania sieć praktycznie nie była unowocześniana. W tej dziedzinie oznacza to technologiczną przepaść.

- Jakość obrazu zapisywanego przez obecne kamery można porównać do jakości dawnych analogowych telewizorów, zestawionych z nowoczesnymi, cyfrowymi - tłumaczy Lesław Bańdur, dyrektor biura obsługi informatycznej i telekomunikacyjnej Urzędu Miasta w Rzeszowie. - Nowe kamery będą także pracowały skuteczniej, bo dzięki trybowi rybiego oka kamera widzi w 360 stopniach - tłumaczy.

To istotne, bo zdarzały się przypadki, że obracające się kamery rejestrowały tylko część zdarzenia albo nie widziały go wcale. Jak zdradza dyrektor, nowe urządzenia będą miały rozwiązania pozwalające im współpracować z innymi kamerami w momencie jakiegoś zdarzenia.

Również na osiedlach

W sumie miasto chce ich kupić 53. Zostaną zamontowane nie tylko w centrum miasta, ale także na osiedlach, których rady zgłaszały takie zapotrzebowanie. Między innymi na Bara- nówce, ale także Przybyszówce i w Zwięczycy. Inwestycja obejmie też Komendę Miejską Policji, z którą miasto przy monitoringu ściśle współpracuje i w której znajduje się jedno z centrów obsługi monitoringu. Policjanci dostaną nie tylko duże ekrany, ale także najnowsze rozwiązania informatyczne, pozwalające zapisywać więcej materiału zarejestrowanego przez kamery.

- W poniedziałek otworzyliśmy oferty. Propozycje wahają się od 270 do 600 tys. zł. My na ten cel mamy zarezerwowanych ok. 300 tys. zł - dodaje dyrektor Bańdur. - Na realizację inwestycji wykonawca będzie miał 1,5 miesiąca od momentu podpisania umowy - dodaje.