Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe rondo w Rzeszowie przy ul. Grottgera i Asnyka. Rowerzyści protestują. "Centrum komunikacyjne jest źle zaprojektowane"

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
Stowarzyszenie uważa, że po powstaniu ronda na chodnikach będzie zbyt ciasno
Stowarzyszenie uważa, że po powstaniu ronda na chodnikach będzie zbyt ciasno rowery.rzeszow.pl
Rzeszowskie Centrum Komunikacyjne to potężna inwestycja. W jej ramach ma w Rzeszowie powstać dwa nowe ronda. Jedno z nich, pomiędzy ul. Grottgera i Asnyka, nie podoba się rowerzystom. Będą protestować przeciw jego budowie.

Nowe rondo ma w założeniu upłynnić ruch na ulicach Grottgera oraz Asnyka. W tej chwili są to ulice, po których dość ciężko poruszać się samochodami. Wszystko ma się zmienić wraz z wybudowaniem Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego, bo właśnie w ramach tej inwestycji ulice zostaną przebudowane. Rzeszowscy rowerzyści ze stowarzyszenia Rowery.Rzeszów.pl zauważają jednak, że jeśli rondo będzie wyglądało tak jak zaplanowano, nie będzie tam praktycznie miejsca dla osób poruszających się na rowerach.

- Można prościej ten układ komunikacyjny rozwiązać: na Grottgera ustawić „pierwszeństwo przejazdu”, na Asnyka „ustąp pierwszeństwa” i to by było wystarczające. Może być tam rondo, ale nie aż po dwa pasy. Wystarczy jeden szeroki pas i uspokojenie ruchu w tamtej okolicy, żeby ruch rowerowy mógł się odbywać po ścieżkach czy pasach rowerowych, które można by wyznaczyć

- opisuje Daniel Kunysz ze stowarzyszenia Rowery.Rzeszów.pl

I dodaje, że już teraz chodniki przy tych ulicach są wąskie i zastawione przez samochody, a po zbudowaniu ronda będzie na nich jeszcze mniej miejsca.

Rondo przy Asnyka i Grottgera: "jest ciasno, a będzie jeszcze ciaśniej"

- Będzie ciasno. Tam jest poczta, przejście dla pieszych, po drugiej stronie są sklepy z zapiekankami. To jest w ogóle niepomyślane. Nie ma potrzeby, żeby robić tam taką autostradę. W naszej ocenie wystarczą szersze pasy, małe rondo przez środek, ale po jednym pasie, a drugi pas ewentualnie wykorzystać na miejsca parkingowe. W miejsca, gdzie teraz parkują, na chodnikach, można by zrobić ciągi pieszo-rowerowe - sugeruje Daniel Kunysz.

Innego zdania jest urząd miasta. Rzecznik prezydenta Rzeszowa mówi, że rondo to dobry pomysł, bo ma upłynnić ruch w miejscu, gdzie teraz ciężko przejechać samochodami.

- Nie będzie wąsko na chodnikach. Przebudowujemy cały układ komunikacyjny, tam będzie jedno rondo, drugie będzie na pl. Kilińskiego. Będą nowe wjazdy, wyjazd na parking podziemny. Projekt jest gotowy

- mówi Chłodnicki.

Stowarzyszenie rowerzystów wysłało już pismo do prezydenta Tadeusza Ferenca. Proponują tam rozpatrzenie innego planu przebudowy dróg. Póki co urzędnicy nie zapoznali się z jego treścią. Czy uda się zmienić plany budowy ronda?

- Można protestować przeciwko wszystkiemu i wszystkim, a my musimy robić swoje i koniec - podsumowuje Maciej Chłodnicki.

W tej chwili trwa przetarg na wyłonienie wykonawcy Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego. Miasto czeka jeszcze na wyniki, ponieważ do inwestycji było ponad tysiąc pytań, na które trzeba odpowiedzieć. Rzecznik prezydenta liczy na to, że jeśli wszystko dobrze pójdzie, to we wrześniu uda się podpisać umowę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto