Nowe samochody dla Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. To pierwsza od 20 lat tak duża dostawa sprzętu [ZDJĘCIA]
Do BiOSG trafiło 28 nowych samochodów. Trafią do różnych placówek. Nz. ppłk Jacek Siara, komendant Placówki SG w Stuposianach, do której trafi jedna z nowych terenówek.
Auta zostały kupione w ramach rządowego programu modernizacji służb mundurowych i Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- To jest pierwsza od 1998 r. tak duża dostawa sprzętu. Te 28 samochodów pozwolą nam na wymianę floty w BiOSG na poziomie 5 procent - mówi płk Robert Rogoz, komendant BiOSG.
Auta trafią do różnych placówek podkarpackiej straży granicznej. Najbardziej oczekiwane są wozy terenowe. To cztery toyoty land cruiser oraz cztery fordy rangery. Jeden ranger trafi do placówki SG w Stuposianach. Jednostka położona w Bieszczadach ochrania najtrudniejszy terenowo odcinek granicy Unii Europejskiej.
- Cieszymy się, że jeden z rangerów trafi do nas. Terenowy pick up ze sporą skrzynią ładunkową jest autem w sam raz na nasze potrzeby. Nasi funkcjonariusze wyruszający w trudny teren zawsze zabierają ze sobą sporo sprzętu. Trzeba wziąć ze sobą narty, kamery do obserwacji dziennej, nocnej. To auto znacznie usprawni naszą robotę - mówi ppłk Jacek Siara, komendant placówki SG w Stuposianach.
Podkarpaccy strażnicy otrzymali również sporo innego, nowoczesnego sprzętu. M.in. 69 mobilnych zestawów kontrolerskich, umożliwiających weryfikację w terenie dokumentów oraz 50 nowych radiotelefonów. Wkrótce do oddziału trafi 27 nowych zestawów ręcznych kamer termowizyjnych.
W przyszłym tygodniu do BiOSG przyjedzie osiem nowych pojazdów obserwacyjno - patrolowych, m.in. z kamerami termowizyjnymi do nocnej obserwacji „zielonej granicy”. Będą to terenowe toyoty hilux. Koszt jednego auta z wyposażeniem to 1,5 mln złotych.