Nowe światła poprawią bezpieczeństwo na ulicy Kaczorowskiego w Białymstoku

Ulica prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego to jedna z „autostrad” przez białostockie śródmieście. W każdą stronę ma po dwa pasy dla samochodów i dodatkowo jeszcze po buspasie. W rejonie skrzyżowań jej szerokość zwiększa się o kolejne pasy do skręcania.

Nic więc dziwnego, że w miejscu, gdzie Kaczorowskiego krzyżuje się z ulicami kardynała Stefana Wyszyńskiego i Jerzego Waszyngtona oraz w rejonie ulic Cieszyńskiej i generała Józefa Bema są ustawione sygnalizacje świetlne. Te pierwsze były od razu po zbudowaniu nowej ulicy. Te drugie stanęły w 2018 roku po interwencjach ówczesnego radnego Wojciecha Koronkiewicza. Była to odpowiedź na apele białostoczan, którzy narzekali na wydłużoną drogę do przychodni lekarskich na Bema.

Na jednej z krzyżówek świateł jednak zabrakło. Mowa o miejscu, gdzie w ulicę Kaczorowskiego z jednej strony wpada niewielka Bułgarska, zaś z drugiej św. Anny. Przez Kaczorowskiego przebiega tędy długie przejście dla pieszych. Dodatkowo obok znajduje się przystanek Białostockiej Komunikacji Miejskiej. A kierowcy często zapominają tu, kto na pasach ma pierwszeństwo. Zdarza się też wyprzedzanie na „zebrze”. Słowem – niebezpiecznych sytuacji nie brakuje.

Wypadek na skrzyżowaniu Kaczorowskiego i Waszyngtona w Białymstoku. W ostatnich dniach to kolejny w tym miejscu

Teraz to się zmieni. Sytuację wymusza niejako nowa inwestycja przy Bułgarskiej i Ryszarda Kaczorowskiego. W miejscu zburzonego marketu ABC powstają już nowe bloki Jaz-Budu. W praktyce oznacza to zwiększenie ruchu w okolicy. Światła z jednej strony poprawią więc bezpieczeństwo pieszych, z drugiej usprawnią ruch w rejonie nowej zabudowy.

W ramach inwestycji przebudowana zostanie ulica Bułgarska. Zmiany zajdą w obrębie jezdni, chodników, miejsc postojowych, zjazdów oraz niezbędnej infrastruktury podziemnej. W tej chwili inwestycja jest w fazie planowania.