NOWINY PRZEPYTUJĄ KANDYDATÓW NA PREZYDENTA RZESZOWA: Jak zadbają o zieleń w mieście?

Waldemar Kotula:
Zdecydowanie terenów zielonych i parków jest w Rzeszowie za mało. Wystarczy spojrzeć na mapę Rzeszowa, żeby zobaczyć ile osiedli nie posiada własnego parku z prawdziwego zdarzenia. Dla wielu mieszkańców Rzeszowa to często wyprawa na inne osiedle aby móc skorzystać z parku. Niestety jest to skutek braków planów zagospodarowaniu przestrzennego. W Rzeszowie do tej pory było tak, że najpierw powstaje osiedle budują się bloki, wprowadzają się mieszkańcy a dopiero na samym końcu ktoś myśli o przestrzeni publicznej. Często jest już wtedy za późno ponieważ wszystkie działki są zabudowane i brakuje miejsc na wybudowanie szkoły, placu zabaw czy parku. Jednym z takich przykładów jest osiedle Zawiszy Czarnego gdzie powstało bardzo dużo budynków ale brakuje w pobliżu terenu zielonego.
Każde osiedle powinno mieć swój park lub co najmniej teren zielony urządzony tak aby rodzice z wózkiem mogli wyjść z bloku na swoim osiedlu do parku i latem odpocząć i pospacerować w cieniu. Dlatego uważam, że przed rozpoczęciem budowy nowych osiedli należy w pierwszej kolejności zaplanować w którym miejscu będzie park, żłobek, czy przedszkole.
Priorytetem jest ochrona terenów zielonych na prawym brzegu Wisłoka ta sprawa jest tak oczywista dla wszystkich, że nie wymaga większego uzasadnienia. Trzeba zrobić wszystko w tym również jeżeli będzie potrzeba wykup lub wywłaszczenie pod cel publicznych działek aby ochronić jak najszerszy pas zieleni od brzegu Wisłok w stronę ulicy Podwisłocze.
Ogródki działkowe w czasie pandemii odegrały bardzo ważną rolę. To dzięki ogródką działkowym mieszkańcy bloków miały miejsce w którym mogły odpocząć, zapalić grilla, posiedzieć zwłaszcza gdy wszystko inne było zamknięte. Dlatego jestem zwolennikiem pozastawiania ogródków działkowych a wręcz szukania nowych działek na terenach przyłączonych pod tworzenie nowych ogródków działkowych.