Nowości programu Mieszkanie dla Młodych

Liczba wniosków o dopłaty w stosunku do wcześniejszego miesiąca wzrosła o ponad 100 proc. Ponad 43 proc. wniosków dotyczyło mieszkań używanych.

Okazuje się, że mieszkania używane mają bardzo duże wzięcie

We wrześniu 2015 do Banku Gospodarstwa Krajowego wpłynęła rekordowa liczba 3 744 wniosków o dofinansowanie wkładu własnego. W sierpniu było ich 1787. Pierwszy miesiąc funkcjonowania programu na nowych zasadach pokazał też od razu, że popyt na mieszkania z rynku wtórnego w MdM będzie bardzo duży.

Dobre wyniki na samym starcie w programie państwowych dopłat, odnotował rynek wtórny pomimo zdecydowanie mniej korzystnych zasad wyliczania limitów cenowych.

MdM na rynku wtórnym rozkręca cały program

Fachowcy od rynku mieszkaniowego zauważają, że ten stan rzeczy przede wszystkim bierze się stąd, że dzięki objęciu dopłatami także mieszkań używanych, z programu wreszcie mogą korzystać tysiące ludzi, którzy dotąd byli w praktyce z niego wyeliminowani.

Eksperci wyliczają, że Polska pod względem cen na rynku wtórnym dzieli się na dwa odrębne obszary. Zupełnie inna rzeczywistość cenowa funkcjonuje w kilku wiodących aglomeracjach, jak Warszawa, Wrocław, Kraków, Trójmiasto, Poznań,  w porównaniu do pozostałych stolic województw.

Z kolei – poza gminami położonymi blisko dużych miast, zwłaszacza w małych ośrodkach ceny są zbliżone do siebie i mieszczą się w średnim przedziale 2500 – 3000 zł za m. kwadr. Mieszkańcy tzw. prowincji mają w czym wybierać. Większość mieszkań mieści się w granicach cen dopuszczających do uczestnictwa w programie.

Używane są tańsze

Popularność mieszkań używanych bierze się również stąd,  że są one po prostu tańsze od nowych.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że od przyszłego roku wzrośnie minimalny wkład własny kredytów – do 15 proc. – co tym bardziej powinno pchnąć wielu klientów w kierunku rynku wtórnego.

Specjaliści zauważają też, że rynek wtórny często wygrywa konkurencję także dobrymi lokalizacjami.