Nowy deptak w Rzeszowie będzie stylowy, czy odlotowy?

- Propozycji konkursowych wpłynęło siedem. Są zróżnicowane, od zachowawczych, po bardzo odważne. Każda na swój sposób ciekawa - ocenia Jarosław Łukasiewicz, wiceprezes Stowarzyszenia Architektów Polskich w Rzeszowie.

Ul. 3 Maja, Kościuszki i Grunwaldzka po raz ostatni były remontowane kilkanaście lat temu. Modernizację deptaka rozpoczął prezydent Mieczysław Janowski, a dokończył ją jego następca - Andrzej Szlachta. Prace ograniczyły się jednak wówczas tylko do kosmetyki i w tej chwili stara podbudowa i instalacje podziemne sprawiają mnóstwo kłopotów, skutkujących zapadaniem się kostki.

Dlatego władze Rzeszowa zdecydowały, że w ciągu dwóch lat wszystkie trzy ulice zostaną gruntownie odnowione, a na koncepcję nowego deptaka ogłosiły konkurs. Zgłosiła się do niego jedna firma, która na całej długości zaproponowała jednakowe granitowe płyty. Jej pracę ostro skrytykowali rzeszowscy architekci a następnie radni.

- To, co przygotowali architekci z Krakowa jest nie do przyjęcia. Ich pomysł nie był konsultowany z konserwatorem zabytków i kompletnie nie pasuje do historycznego charakteru starego miasta. Potrzebna jest koncepcja deptaka godna tego wyjątkowego miejsca - mówi Jolanta Kaźmierczak, przewodnicząca klubu PO w Radzie Miasta Rzeszowa.

Na wniosek radnych miasto ogłosiło nowy konkurs wspólnie z SARP. Wczoraj jurorzy obradowali nad zgłoszonymi do niego projektami i wybrali zwycięski. Zostanie zaprezentowany dzisiaj, po odkodowaniu prac. Robert Kultys, radny PiS ma nadzieję, że w starówkę wpisze się lepiej niż poprzednik.

- Przemyślany wybór nowej nawierzchni to najważniejsza rzecz przy remoncie ul. 3 Maja. Ale to nie wszystko. Chciałbym, aby podobnie jak w Krakowie nasz deptak żył. Zamiast banków powinno być więcej kawiarni i będziemy do tego dążyć - mówi radny Kultys.