Nowy Horyzont: nowatorskie koncepcje mieszkalne i architektoniczne

Od dziesiątków lat ma je Nowy Jork, od kilkunastu lat pomysł bije rekordy zainteresowania w Łodzi, na Podkarpaciu do tej pory nie próbował tego nikt. W gminie Krasne, tuż przy granicach Rzeszowa, powstaje pierwszy w tej części kraju loft. Dla tych, którzy chcą mieszkać w sposób wyjątkowy, w wyjątkowym otoczeniu, w wyjątkowych warunkach.

Do niedawna w tych obiektach mieścił się Wydział Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. W 2018 roku budynki zakupił Nowy Horyzont Development, od razu z zamysłem, by uczynić z nich kompleks mieszkaniowy. Wyjątkowy przez swoje umiejscowienie, funkcjonalność powierzchni mieszkalnej i to, czym żadne osiedle na Podkarpaciu pochwalić się nie może - wyjątkową architekturę i historię miejsca.

Od kiedy nowojorczycy zaczęli adaptować stare, pofabryczne budynki na mieszkania, obiekty te stały się synonimem miejsc wyjątkowych dla wyjątkowych ludzi. Pomysł przyjął się w Łodzi, w której upadły przemysł włókienniczy pozostawił wiele budynków, z których architekci tworzyli mikroosiedla prestiżu, oazy bezpieczeństwa i komfortu. Podobne walory ma spełniać pomysł Nowego Horyzontu w Krasnem. Z tą przewagą nad innymi, że tu komfort, bezpieczeństwo, funkcjonalność, cisza, spokój i świetne skomunikowanie ze stolicą województwa, łączyć się będą ze sztuką, a ta z mnóstwem zieleni wokół. Bo można mieszkać nie tylko wygodnie, ale również pięknie.

- Bardzo świadomie zdecydowaliśmy się na współpracę z architektami z MWM. Są niezwykle pryncypialni w kwestiach jakości architektury i przestrzeni, ale przy tym doskonale kontrolują ekonomiczne i techniczne aspekty inwestycji - to dla nas wielkie wsparcie. Spodziewaliśmy się, że powstanie świetny projekt, ale to, co stworzyli, zaskoczyło wszystkich. Ci, którzy po raz pierwszy obejrzeli wizualizacje, są zdumieni tym, że robimy Nowy Jork w Krasnem - mówi Mirosław Nowak, prezes firmy Nowy Horyzont Development. - Dodatkowo postanowiliśmy utrzymać charakter miejsca, w którym przez lata tworzyła się sztuka. Toteż naszą dewizą jest: „sztuka tak mieszkać”. Nie budujemy wyłącznie po to, żeby sprzedać, budujemy przede wszystkim coś, w czym sami chcielibyśmy zamieszkać.

Ściany odnowionych elewacji będą zdobić murale uznanych plastyków, w perspektywie murale cieszyć będą oczy we wspólnych przestrzeniach wewnętrznych budynków.

To nie będzie blokowisko, którego mieszkańcy latami pozostają wobec siebie anonimowi, to ma być enklawa małej społeczności, dla której mieszkanie ma być azylem, do którego chce się wracać. To nie będą boksy mieszkalne, jak w dużych osiedlach miejskich, tu każdy lokal będzie przestrzenią życia.

- Stawiamy na estetykę, komfort życia, bezpieczeństwo, kombinację wartości, której do tej pory i w takiej skali na Podkarpaciu nie było - podkreśla prezes Nowak. - Nasz pomysł postrzegany jest jako rozwiązanie elitarne, tymczasem my wychodzimy z założenia, że taki powinien być standard życia, zaś ceny, jakie proponujemy, są wyjątkowo konkurencyjne na rynku mieszkaniowym. Jeśli ktoś nie chce żyć pośród wieżowców, w blokowisku z wielkiej płyty, w miejscu pozbawionym estetyki, to nasza oferta jest adresowana właśnie do niego. Jeśli ktoś wyżej ceni kameralność, spokój i bezpieczeństwo niż zgiełk tłumu w blokowisku, to ta propozycja jest dla niego.

I prezes Nowak nie ma nic przeciwko temu, by inni kopiowali pomysł, by w regionie miejsca, w których się mieszka, były także miejscami art. Tymczasem w Krasnem już trwają przygotowania do adaptacji dwóch budynków po uniwersyteckim wydziale sztuki, trzeci będzie budowany od podstaw, ale architektonicznie ma nawiązywać do dwóch pierwszych. W pierwszym etapie - ok. 100 mieszkań, które mają być gotowe do zamieszkania w połowie przyszłego roku. W perspektywie - kolejne, ale także żłobek, przedszkole, wszystko ku wygodzie lokatorów. Kameralność, bezpieczeństwo, mała wspólnota, mnóstwo zieleni wokół i sztuka. Sztuka tak mieszkać.