Nowy Orlik w Rzeszowie. Czy to kampania Tadeusza Ferenca?

Jeszcze na początku tygodnia boisko było w totalnej rozsypce i nic nie wskazywało na to, że zostanie oddane do użytku w ciągu kilku dni. We wtorek prac na Orliku doglądał jednak sam prezydent.

- Chłopcy grali w piłkę na asfalcie, obok. Prosiłem wykonawcę, żeby dopilnował terminu i udało się - mówił podczas dzisiejszego otwarcia kompleksu prezydent Ferenc.

Dziękowali mu wszyscy mieszkańcy i oficjele: prezes podkarpackiego PZPN Kazimierz Greń, duchowni oraz przedstawiciele rady osiedla Budziwój. Radny Kazimierz Myrda nazwał Ferenca "mentorem rozwoju Rzeszowa", a Renata Kędzierska, dyrektor sąsiadującego z kompleksem zespołu szkół dziękowała mu za "spełnione marzenia mieszkańców i dzieci". Na miejscu odczytano także list od wojewody Małgorzaty Chomycz (również kandyduje, tyle, że do Sejmu).

Wybory? - zagadnęliśmy kilku gości i urzędników wchodzących na boisko po jeszcze cieplutkim kawałku asfaltu. Zgodnie przekonywali, że nie. Podobnie jak wówczas, gdy kilka dni przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi ratusz otwierał wypożyczalnię miejskich rowerów. I we wrześniu tego roku, gdy prezydent inaugurował rok szkolny w nieskończonej hali sportowej Zespołu Szkół Elektronicznych.