Nowy pociąg korzystnie wpływa na lokalny biznes w Przemyślu

- Od dobrych kilkunastu dni wyraźnie widać, że w okolicach godzin południowych nagle zwiększa się liczba klientów. Niestety, wielu tracimy, bo kolejki są dość duże, dlatego dużo osób idzie szukać jedzenia gdzie indziej. Jeżeli taki trend się utrzyma to zatrudnimy dodatkowego pracownika czy dwóch i wtedy zatrzymamy więcej klientów u siebie - mówi pracownik jednego z barów w okolicy przemyskiego dworca kolejowego.

Zadowolone są również inne firmy.

- Są godziny w ciągu dnia, w których mamy w sklepie bardzo dużo klientów z Ukrainy. Pomiędzy godz. 12 i 14. Kupują startery i doładowania do telefonów komórkowych. W tych godzinach widać spory tłum na parkingu przy stacji - mówi Daniel Humeniuk ze sklepu-serwisu Sharky GSM.

„Winowajcą” jest pociąg KIjów - Przemyśl - Kijów, który tuż przed świętami rozpoczął codzienne kursy. Do tej pory w każdym był niemal komplet pasażerów, prawie 600 osób. Dawno nie widziane tłumy pojawiły się również na dworcu kolejowym. Ma to również ujemne skutki, bo do kas tworzą się ogromne kolejki.

- Sytuacja powinna poprawić się już w tym tygodniu, bo bilety na połączenie Przemyśl - Kijów będziemy mogli sprzedawać normalnie, a nie wypisując ręcznie - twierdzi Cezary Nowak, rzecznik PKP Intercity.