Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy prezes: Będzie sponsor dla Stali. Mam potwierdzenie

Rozmawiał Łukasz Pado
WOJCIECH KAMIENIECKIMa 56 lat. Ukończył Wydział Automatyki i Informatyki na Politechnice Śląskiej. Absolwent studiów podyplomowych na Politechnice Rzeszowskiej oraz studiów doktoranckich z zakresu ekonomii i zarządzania na Uniwersytecie Szczecińskim. Był prezesem zarządu Przedsiębiorstwa Telekomunikacyjnego Centrala (późniejszy Telenet Mielec), Telefonów Rzeszowskich SA (późniejszy Telenet Południe SA) oraz Telefonów Brzeskich SA. W latach 2004-2005 wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Multimedia Polska. Od 2006 r. prezes zarządu Nordisk Polska. Obecnie pracuje w Exatal SA.
WOJCIECH KAMIENIECKIMa 56 lat. Ukończył Wydział Automatyki i Informatyki na Politechnice Śląskiej. Absolwent studiów podyplomowych na Politechnice Rzeszowskiej oraz studiów doktoranckich z zakresu ekonomii i zarządzania na Uniwersytecie Szczecińskim. Był prezesem zarządu Przedsiębiorstwa Telekomunikacyjnego Centrala (późniejszy Telenet Mielec), Telefonów Rzeszowskich SA (późniejszy Telenet Południe SA) oraz Telefonów Brzeskich SA. W latach 2004-2005 wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Multimedia Polska. Od 2006 r. prezes zarządu Nordisk Polska. Obecnie pracuje w Exatal SA. Pado
Rozmowa z WOJCIECHEM KAMIENIECKIM, nowym prezesem piłkarzy ręcznych Stali Mielec.

- Od soboty pełni pan funkcję prezesa piłkarzy ręcznych Stali Mielec. Jest pan człowiekiem z zewnątrz?
- Z Mielcem jestem związany od 1981 roku, z tym miastem wiąże się niemal cała moja kariera zawodowa. Tu pracowałem na WSK potem w różnych firmach telekomunikacyjnych,. Obecnie mieszkam i pracuję w Warszawie, ale mam też dom w Mielcu i wciąż jestem z nim związany, często odwiedzam. Nie jestem całkiem obcy w tym mieście i myślę, że nie będę potrzebował dużo czasu by odświeżyć znajomości, jednocześnie zawierając nowe i być dobrym prezesem.

- A czym obecnie się pan zajmuje?
- Od początku zajmowałem się telekomunikacją i w tej branży zostałem. W tej chwili pracuję w Exatelu, który również jest spółką telekomunikacyjną. Oprócz tego prowadzę swoją działalność związaną z doradztwem i zarządzaniem w telekomunikacji.

- Nie będzie dla pana problemem zarządzać klubem w Mielcu mieszkając w Warszawie?
- Będzie na pewno trudno. W sumie już od kwietnia rozmawiamy, abym objął to stanowisko. Tyle to trwało, bo sam miałem wątpliwości jak sobie to wszystko poukładać, ale też od kwietnia obserwuję pozostałych członków zarządu. Oni doskonale się organizują, dają sobie radę. W tej chwili kluczowym jest pozyskanie sponsora i zapewnienie finansowania klubu nie tylko na jeden sezon, jak to dotychczas bywało, ale w perspektywie 2-3 lat. Tylko wtedy można będzie spokojnie strategię działania opracować i ją realizować. Właśnie pozyskanie sponsora będzie moim głównym zadaniem. Bieżącą pracą zaś zajmą się moi koledzy z zarządu. Jak dotychczas wezmą ją na swoje barki.

- Sporo się mówi o nowym sponsorze. Rzeczywiście jest coś na rzeczy?
- Tak sponsor ma być. Mam to potwierdzone przez osoby na tyle poważne i kompetentne w tym zakresie, że wierzę. Najbliższe tygodnie będą kluczowe do podpisania umowy sponsorskiej. M.in. dlatego zdecydowałem się objąć to stanowisko, że kształty umowy będę mógł lepiej wynegocjować będąc już formalnie wybranym prezesem klubu. Jesteśmy blisko finału dzięki bardzo dużej pomocy pani poseł Krystyny Skowrońskiej.

- Działacze mówili, że to sponsor wyznaczy nowego prezesa. Jest tak?
- Czytałem o tym. Ale do końca tak nie jest. Proszę o cierpliwość, wkrótce wszystko się okaże.

- Szkoda, że w kwestii sportowej nie udało rozpocząć prezesowania z przytupem, bo piłkarze ręczni ulegli kilka godzin po pańskim wyborze Chrobremu Głogów…
- Owszem, też nie zakładałem takiego początku. Myślę, że to jednak taka jednorazowa historia. Zresztą wszyscy wiemy, że jeden mecz nie przesądza wszystkiego. Trzeba patrzeć na to że drużyna walczyła, miała ochotę do gry, a że zdarza się słabszy jeden dzień. Myślę, że w następny mecz będzie już zupełnie inny,.

- Prezesowanie klubem sportowym to nie pierwszyzna dla pana?
- Byłem kiedyś wiceprezesem klubu siatkówki kobiet w Mielcu. Wtedy ten klub miał 3. miejsce w Polsce.

- Zatęsknił pan za działaniem w sporcie?
- Bardzo mile wspominam ten swój pobyt w Mielcu i samo miasto, lokalne władze i ludzi których znam. Widziałem szanse na to, że mogę coś dla Mielca dać od siebie patrząc z nieco innej perspektywy, z oddali. Myślę, że to spojrzenie też będzie cenne.

- Działacze do samego końca trzymali w tajemnicy pańskie nazwisko...
- To nie chodzi o tajemnicę. Miałem w pewnym momencie duży konflikt interesów i nie mogłem się tego podjąć. Potem ten konflikt ustąpił.

- Czy nowy prezes Stali ma już plan działania?
- Owszem mam plany, ale sprawa jest za świeża, musimy te wszystkie tematy przedyskutować sobie z innymi osobami w klubie również ze szkoleniowcami, bo praca z młodzieżą była zawsze dużym wyróżnikiem tego klubu i zechcę by tak dalej było. W dużej części będzie też miał sponsor dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o cele pierwszego zespołu. My poukładamy to wszystko w całość dodając coś od siebie i na pewno z tego wyjdzie fajny program działań na dalsze miesiące.

- Kiedy posiedzenie nowego zarządu?
- W najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24