Nowy prezes i zarząd w Crasnovii Krasne

Trzecia drużyna IV ligi podkarpackiej ostatniego sezonu może nie zgłosić się do najbliższych rozgrywek. Takie widmo wciąż ciąży nad klubem Crasnovii Krasne, która nie ma trenera, a zawodnicy rozglądają się za nowymi klubami.

Jeszcze wczoraj sytuacja Crasnovii wyglądała bardzo źle. Stary zarząd klubu chciał, żeby pałeczkę przejęli młodzi, ale tych do pracy w klubie jest bardzo niewielu. Na dodatek mniejszą subwencję na klub w tym roku zdeklarowała gmina i wszystko się posypało. Z pracy zrezygnował trener Jakub Słomski, a gracze? Kilku trenuje w Głogovii Głogów, na powrót do Izolatora Bogu-chwała liczy Marcin Brogowski, pozostali też się rozglądają.

- Nie ma osoby, która opiekowałaby się stadionem, a pracy jest sporo. Chcemy trenować w hali w szkole? Trzeba zapłacić. Problemów jest dużo więcej - mówił kilka dni temu Michał Czech, kierownik drużyny Crasnovii, który wraz z kilkoma osobami podjął się misji ratowania klubu. - Ogólnie to przydałoby się kilka osób, którym chciałoby się poświęcić nieco czasu, żeby pomóc w organizacji, poszukać sponsorów,.

Na szczęście w Krasnem ci starsi i młodsi członkowie klubu dogadali się i wczoraj podczas walnego zebrania klubu wybrano nowe władze.

W zarządzie znaleźli się Jerzy Maślanka, Rafał Szczepański, Ryszard Szczepański, Krzysztof Węgrzyn, Kazimierz Lecki, Jacek Lecki, Jan Krzywonos, Michał Czech i Mateusz Stępień.

By nie tracić czasu kilka minut później odbyło się zebranie zarządu, na którym na prezesa klubu wybrano Michała Czecha. Dotychczasowy kierownik drużyny reprezentuje młode pokolenie wśród działaczy Crasnovii i zamierza się wziąć do pracy.

- Pracy jest dużo, musimy usiąść, zrobić analizę finansów w klubie, ocenić co możemy, na co nas stać - mówi Czech, który przez kilka lat był w klubie kierownikiem drużyny. - Byłem w klubie, ale nie miałem dotychczas wglądu w dokumenty. Na pewno chcemy zachować czwartą ligę w Krasnem, a w pierwszej kolejności znaleźć trenera, który podejmie się zadania. Chciałbym się w niedługim czasie spotkać z piłkarzami naszego klubu. Liczę się z tym, że część będzie chciała odejść, ale chcę zachować część drużyny.

Czech zapowiada, że w klubie dojdzie do dużych zmian, gdyż jak zaznacza są one konieczne. - Nie chcę odcinać się całkiem od wszystkiego, co było, ale musimy poprawić nasze stosunki z gminą oraz porozmawiać ze sponsorami, wzmocnić szkolenie młodzieży. Mam pomysł i chcę tym wszystkim osobom nakreślić wstępny program.