Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy prezes PZPS z luzem i pomysłami

Tomasz Biliński, aip24.pl
Sylwia Dąbrowa
W poniedziałek odbyło się posiedzenie zarządu PZPS. Wybrano na nim m.in. nowego szefa związku. Następcą Mirosława Przedpełskiego został Paweł Papke, który nie miał kontrkandydata do objęcia stanowiska.

Miało być ich trzech. Potem dwóch, a na koniec został jeden. Tajne głosowanie na nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej podczas posiedzenia zarządu było więc formalnością. Nowym szefem został Paweł Papke, którego poparło 19 z 20 obecnych członków zarządu. Były atakujący reprezentacji Polski na stanowisku zastąpił przebywającego w areszcie Mirosława Przedpełskiego, który zrezygnował z funkcji, jak przekonywał, ze względu na kiepski stan zdrowia.

Konieczne było więc znalezienie nowego szefa. Tak wynika ze statutu: "W przypadku ustąpienia prezesa w trakcie kadencji, zarząd spośród członków zarządu wybranych na Walnym Zgromadzeniu Delegatów wybiera nowego prezesa […]". Jedynym kandydatem, jednogłośnie rekomendowanym przez Prezydium Zarządu był Papke, który w ostatni piątek skończył 39 lat.

- Dziękuję za zaufanie, jakim mnie obdarzono - zaczął pierwszą konferencję prasową w nowej roli. - "Pan prezes"... Jak to brzmi, pewnie trochę potrwa, nim się do niej przyzwyczaję. Wszystko potoczyło się szybko. Przedstawiłem swoją osobę na posiedzeniu, choć mojego wystąpienia nie można nazwać expose. Wszyscy zresztą mnie doskonale znają. Czy jako zawodnika, czy z późniejszej działalności - mówił Papke.

Nowy prezes PZPS w kadrze grał 149 razy. Na przełomie wieków był zawodnikiem Mostostalu Kędzierzyn-Koźle, AZS-u Olsztyn i Asseco Resovii. Największe sukcesy odnosił z tym pierwszym klubem. Między innymi w 2000 r. zajął z nim trzecie miejsce w Lidze Mistrzów. Z nim też pięć razy był mistrzem Polski. W ogóle na podium stawał aż 13 razy. Z reprezentacją sukcesów nie osiągał. Jedynie jako junior był mistrzem świata i Europy.

Grał na pozycji atakującego. Słynął z mocnych uderzeń, typu siła razy ramię. Niektóre siały większe spustoszenie, niż próby Mariusza Wlazłego. - Oj nie przesadzajmy. Raczej starałem się plasem szukać luki w bloku, ewentualnie delikatnie go obić - żartował Papke. Dodał, że w tak twardy sposób na pewno nie będzie kierował związkiem. - Siatkówka do gra zespołowa. Bez kolegów z drużyny nie byłoby moich ataków i tak dalej. Tak samo będziemy pracować w związku. Nie wyobrażam sobie tego inaczej - przekonywał nowy prezes.

Jego najbliższym współpracownikiem będzie Witold Roman. Ten, który miał być kontrkandydatem (trzecim zainteresowanym miał być Konrad Piechocki, ale prezes PGE Skry Bełchatów przyjął ofertę bycia szefem piłkarskiego GKS). Został wiceprezesem. To też były gracz wielu zespołów w Polsce, ale i za granicą. 259-krotny reprezentant kraju.

Obaj mają zapewnić prawidłowe funkcjonowaniu PZPS i uniknąć rzekomych błędów poprzedników. P. zaszkodziły ponoć ostatnie mistrzostwa świata. Pomysł, żeby zorganizować mundial, a przede wszystkim mecz otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie był genialny. Wszystko się udało. Prawie. Problem w tym, że P., razem ze swoim zastępcą Arturem P. mieli też przyjąć łapówki o łącznej sumie prawie miliona złotych od szefa jednej z prywatnych firm ochroniarskich Cezarego P. Miała to być cena za wybranie jej do ochrony mundialu.

Obu działaczy zatrzymało w połowie listopada CBA. Prokuratura postawiła im zarzuty, a 15 listopada sąd zdecydował o ich trzymiesięcznym aresztowaniu. Niedawno zostało ono przedłużone o kolejne trzy miesiące. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.

- Czy obawiam się kolejnych trupów wypadających z szafy? Nie. Tak naprawdę ich wcale nie musi być. Nawet tych, o których się mówi. Były prezes i wiceprezes są w areszcie, ale pamiętajmy o zasadzie domniemania niewinności - zwrócił uwagę Papke.

Rzeczą, która nie wszystkim się podoba w przypadku nowego szefa, to że jest posłem PO. Jest też radnym w Olsztynie. - Po pierwsze z mandatu nie zrezygnuję. Mam wielu kolegów, łączących podobne funkcje. Po drugie nie jestem z czyjegoś nadania - zapewnił Papke, który funkcję prezesa będzie pełnił przynajmniej do 2016 r. Wtedy odbędą się wybory na nowego szefa związku.

- Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym, czy moja misja potrwa półtora roku, czy dłużej. Na razie czeka mnie analiza tego co jest i rozwiązanie najpilniejszych problemów. Dlatego proponuję zwołanie w drugiej połowie kwietnia Kongresu Polskiej Siatkówki z udziałem klubów szczebla centralnego i związków wojewódzkich. To będzie forum, które ma zdefiniować wyzwania dla naszej dyscypliny, wypracować mechanizmy gwarantujące rozwój oraz zaproponować zmiany w statucie, które sprawią, że dokument będzie kompletny i wzorcowy - wyjaśnił. Kolejna sprawa, to wybór nowego selekcjonera żeńskiej kadry. - Do końca marca go poznamy - zapewnił. Zainteresowani zgłosili się ponoć kila minut po rezygnacji Piotra Makowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24