Nowy trener Czarnych Jasło. Prezesi szukają pieniędzy

Stawarz trenerskiego doświadczenia nabierał przede wszystkim w Resovii. Na początku sezonu 2012/13 pracował przez chwilę z bramkarzami Czarnych Jasło. Jako zawodnik reprezentował między innymi barwy Unii Tarnów, Ceramiki Opoczno, Korony Kielce i LKS-u Nieciecza. Teraz przed nim spore wyzwanie. Obejmuje wszak Czarnych w trudnym momencie, po oddaniu walkowerem meczu z Polonią Przemyśl.

- Po porażce z Orłem Przeworsk rezygnację złożył trener Robert Hap. Ponadto wyniki zespołu były słabe i piętrzyły się problemy organizacyjno-finansowe. Nadszedł moment, żeby wysłać w świat sygnał o złej sytuacji finansowej Czarnych. Zadecydowaliśmy, że nie pojedziemy 4 maja na mecz do Przemyśla z Polonią. Podkreślam, że to była moja decyzja i zarządu klubu, a nie strajk piłkarzy. Splot niekorzystnych wydarzeń sprawił, że trzeba było podjąć bardziej radykalnie kroki. I właśnie to uczyniliśmy - powiedział Wiesław Bazan, prezes Czarnych Jasło.

Niektórym zawodnikom klub zalega z wypłatami za rundę jesienną, innym winien jest pieniądze należne już za grę w rundzie wiosennej, a część piłkarzy ma uregulowane wszystkie należności.

- O pieniądzach rozmawiamy na bieżąco. Wypłaty zależą od sytuacji życiowej piłkarzy. Wiem, kto studiuje, kto pracuje, a kto żyje głównie z piłki. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji finansowej, dlatego muszą obowiązywać pewne zasady i priorytety w płaceniu za grę. Tego się trzymam, bo niestety na razie nie ma innego wyjścia - tłumaczy prezes.

Obecnie Czarni normalnie trenują. Czy w najbliższym czasie klubową kasę wypełni gotówka zależy od efektów rozmów, prowadzonych przez Wiesława Bazana. - Spotkałem się z ludźmi, których sytuacja materialna umożliwia wsparcie finansowe Czarnych. Nie są to przedsiębiorcy z Jasła, tylko z różnych części Polski. Jakie będą efekty tych negocjacji, pokaże czas. Robię wszystko, żeby utrzymać w Jaśle piłkę na trzecioligowym poziomie - podsumował prezes jasielskiego klubu.

Czytaj aktualności sportowe również w wydaniu papierowym Nowin