- Propozycja pracy w Jarosławiu była dla Pana zaskoczeniem?
- W pewnym sensie tak, bo nie sądziłem, że nastąpi to tak szybko od mojego odejścia z Inowrocławia.
- Nie było żadnego wahania?
- W zasadzie nie. Przeanalizowałem, za i przeciw. Ja przecież nikogo nie zwalniałem, jeśli o to chodzi. Wiem, ile trener Gierczak zrobił dla tego klubu, ale działacze uznali, że trzeba coś zmienić. Więc jestem.
- W ostatnio prowadzonych drużynach długo Pan miejsca się zagrzał, tłumacząc później, że to wina organizacji klubu. Czy w Zniczu jest inaczej?
- Jestem człowiekiem szczerym i staram się mówić zawsze to, co widzę. Nie chciałbym wracać do tego tematu, ale skoro został poruszony to odpowiem w ten sposób: Nie zamierzam się bronić, bo trenera tak naprawdę bronią tylko wyniki, ale w tych klubach nie wszystko było dobrze poukładane. Czy w Zniczu jest inaczej? Wydaje się, że tak. Wiem na czym stoję i na co mogę liczyć. Jak na beniaminka ekstraklasy wszystko jest okej.
Pochodzący z Novego Sadu 52-letni Serb w Polsce pracuje już od ponad 9 lat. W tym czasie "zwiedził" 7 miast: Bytom, Stargard Szczeciński, Tarnów, Kielce, Łódź (dyrektor sportowy) oraz - w tym sezonie - Lublin i Inowrocław. Zespoły prowadzone przez Gajicia dwa razy zdobyły brązowy medal mistrzostw Polski, grały też w pucharze Koraca.
- O Gajiciu mówi się, że ma trudny charakter.
- Staram się być w porządku do każdej osoby. Reaguje różnie, ale nigdy nie mam zamiaru nikogo obrażać. Na treningach jestem wymagający, ale to moja praca.
- Działacze postawili przed Panem trudne zadanie. Mówią, że plan minimum to dziewiąta lokata. To realny cel?
- Do Jarosławia przyszedłem, by utrzymać zespół w ekstraklasie. To moje główne zadanie i jest jak najbardziej wykonalne. Gdybym w to nie wierzył, nie podejmowałbym się tej pracy. Jeśli chodzi o konkretne miejsca to nie można wyrokować.
- Pana poprzednik duży nacisk kładł na grę w defensywie. A Pan na co będzie zwracał szczególną uwagę?
- Na pewno nie będzie rewolucji. Nie zamierzam wprowadzać wielkich zmian i psuć czegoś, co już dobrze funkcjonuje. Chcę poprawić tylko to, co będzie można i wprowadzić ewentualne korekty. Prawda jest taka, że na jakieś wielkie zmiany, o ile takowe w ogóle są potrzebne, potrzeba czasu. My go nie mamy.
- Co Pan sądzi o samym zespole?
- Uważam, że to drużyna z potencjałem. Jest kilku niezłych graczy, ale przyznam, że tak naprawdę jeszcze nie zdążyłem jej poznać. Znicza widziałem w akcji tylko podczas meczu w Ostrowie i oczywiście na wideo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?