Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O czym marzy Miss Nowin?

Beata Terczyńska
Do udziału w konkursie Dziewczyna Lata i Miss Nowin 2010 namówił ją dziadek. Wycinał na pamiątkę wszystkie informacje, najmocniej trzymał kciuki.
Do udziału w konkursie Dziewczyna Lata i Miss Nowin 2010 namówił ją dziadek. Wycinał na pamiątkę wszystkie informacje, najmocniej trzymał kciuki. Dariusz Danek
Gdy chcemy się umówić z Olgą Kojro, Miss Nowin 2010, na spotkanie, sprawdza w kalendarzu, kiedy będzie miała wolną godzinkę. Sprawia wrażenie bardzo poukładanej, zdyscyplinowanej i stanowczej.

- Chyba taka właśnie jestem - uśmiecha się szczupła szatynka. - Jestem uczennicą klasy maturalnej, dlatego wszystko muszę mieć dobrze zorganizowane. Mam korepetycje z matematyki prowadzone w taki sposób, że muszę też sama dużo zadań robić w domu. Chcę zdawać rozszerzoną maturę z historii i wiedzy o społeczeństwie. Jest więc trochę materiału do powtórzenia - tłumaczy Olga (nie przepada, gdy zdrabnia się jej imię na Ola).
Stąd zapiski, co i w który dzień musi koniecznie zrobić.

Postawiła na samodzielność

Pochodzi z Łańcuta, uczy się w VI LO w Rzeszowie. Od 2 lat mieszka w internacie.
- Tak mi jest po prostu wygodniej i mam więcej czasu - mówi. - Choć do Łańcuta jest tylko 20 kilometrów, to bywa, że przy korkach jedzie się nawet półtorej godziny.

Poza tym 18-latka chciała uczyć się samodzielności. - Pokój w internacie to była moja decyzja. Przedyskutowałam ją z tatą i zgodził się.

W pokoju, który Olga dzieli z dwiema koleżankami, od progu uderza porządek. Równo zasłane łóżka, kosmetyki w pojemniku koło umywalki. Na stoliku książki w równiuteńkim rządku, posegregowane tematycznie. Nawet kolorowe karteczki leżą poukładane od linijki. W pudelku kolorowe długopisy, obok jabłko, a w trzech słoiczkach w koszyku - cukier, kawa i herbata.

- No faktycznie, jesteśmy pedantkami - śmieje się Olga.
Do udziału konkursie Miss Nowin 2010 namówił dziadek Andrzej.

- Dziadziu jest wiernym czytelnikiem Nowin od początku - podkreśla 18-latka. - Gdy zobaczył zaproszenie, śmiał się, żebym spróbowała. To był spontaniczny pomysł. Termin zgłoszeń mijał 15 września, a ja zgłosiłam się 13. To była więc szczęśliwa trzynastka. Podobnie jak numer w konkursie, czyli siódemka, która jest moją liczbą numerologiczną.

Specjalna sesja fotograficzna tuż po  ogłoszeniu wyników
Specjalna sesja fotograficzna tuż po ogłoszeniu wyników Dariusz Danek

Finał Miss Nowin 2010 odbył się w sobotę w rzeszowskim klubie Obsession (dziękujemy za świetną organizację i wspaniałą atmosferę!). Jury przyznało dwa tytuły: Miss Nowin 2010 została Olga Kojro z Łańcuta, tytuł wicemiss przypadł Katarzynie Pitrus z Królika Polskiego (z prawej). Podczas finału wręczyliśmy również nagrody dla Anety Rak z Rzeszowa (z lewej), której Czytelnicy przyznali tytuł Dziewczyny Lata 2010. Laureatkom i finalistkom serdecznie gratulujemy! (fot. Dariusz Danek)Przerobiłam suknię z półmetka

Dla maturzystki był to pierwszy tego typu konkurs.
- Szczerze mówiąc, to ja się w ogóle tym nie przejmowałam i nie przeżywałam. Nie wiem dlaczego. Najbardziej emocjonował się dziadziu. Zbierał wycinki z gazet i składał do teczki. Był bardzo szczęśliwy, że wygrałam. Od razu obdzwonił wszystkie ciotki - śmieje się Olga.

Jak się przygotowywała do finału?
- Sukienkę już miałam. Tą samą, w której byłam na półmetku. Czarną, dopasowaną pod biustem i puszczoną luźno do kolan. Odprułam tylko diamentowe kółeczko i dzięki temu mogłam założyć inną biżuterię.

A samo przygotowanie też było ekspresowe. - W piątek kupiłam bransoletkę, kolczyki i rajstopy. W sobotę pomalowałam paznokcie i pojechałam do pań, które nas malowały i układały fryzury. Nie chciałam żadnych udziwnień. Bez mocnego makijażu, wyprostowane, upięte włosy.

Zgrabna sylwetka to dar natury. Olga nie katuje się żadną dietą.
- Budyń z kakao najlepiej smakuje o 21 wieczorem - śmieje się. - Nie przywiązuję do tego uwagi. Poza tym nie mogę uprawiać sportu, ponieważ mam problemy z kolanem.

Jakie były reakcje kolegów i nauczycieli po wygranej?
- Niektórzy koledzy śmiali się na wiadomość, że w ogóle wystartowałam w konkursie. Nie wierzyli chyba w moje szanse, ale teraz zmienili nastawienie - opowiada. - W szkole szczególnie się z tym nie obnosiłam. Gratulowały mi panie w sekretariacie, niektórzy nauczyciele i wychowawczyni, która o tytule miss dowiedziała się z gazety.

Wygrana przysporzyła jej popularności? - Jestem przewodniczącą szkoły, więc rozpoznawalną osobą. Konkurs tu nic nie zmienił - mówi.
[obrazek3] Specjalna sesja fotograficzna tuż po ogłoszeniu wyników (fot. Dariusz Danek)Korka dostałam od Mikołaja

Przy piórniku owieczka, na pudełku pieski, przy karteczkach dwie małpki. Kochasz zwierzęta? - pytam.

- Mam swojego ukochanego pieska rasy kundelek pospolity. Maści rudej z białym wykończeniem ogonka i skarpeteczkami. Wabi się Korek. Jest małym, zestresowanym zwierzątkiem. Boi się ludzi, samochodów, wszystkiego - rozczula się. - Bardzo chciałam mieć psiaka jako dziecko i pisałam w tej sprawie do Mikołaja raz, drugi, trzeci. Dostawałam maskotki. W końcu napisałam zażalenie, że chcę żywego.

I Mikołaj przyniósł rano miskę i smycz. Były więc znów łzy w oczach, gdzie jest pies.
- Wieczorem przywiózł go tato. Ciocia, która jest weterynarzem, pomogła mu wybrać zwierzaka ze schroniska.

Olga określa siebie jako osóbkę upartą.
- Mój znak zodiaku to panna. Myślę, że to, co piszą o ludziach spod panny, zgadza się z moim temperamentem. Jestem perfekcjonistką, pedantką, uparcie dążącą do celu.

Jaki jest ten cel?
- Chciałabym się dostać na prawo na Uniwersytet Jagielloński w Krakowie. Jeśli się nie uda, to wtedy spróbuję postudiować rok w Rzeszowie i jeśli będzie możliwość, przeniosę się do Krakowa. Studia to dla mnie przedsionek między dorosłością a takim trochę dzieciństwem. Fajnie wyjechać dalej od domu i skorzystać z życia. Kraków jest jednak trochę innym światem, niż Rzeszów.

O prawie marzy od pierwszej klasy gimnazjum. - Widzę się w roli adwokata. Jestem dość wygadaną osobą. Byłabym pierwszą prawniczką w rodzinie.

Romansidła nie dla niej

Podpytuję Olgę o pasje i wolny czas.
- Jeśli takowy się zdarza, po prostu odpoczywam. Siedzę i nic nie robię. Na razie mam niezły młyn. W zeszłym roku zawsze w poniedziałki szłam do sklepu, kupowałam jabłka i picie na każdy dzień tygodnia. Teraz wszystko jest z biegu.

Olga lubi poczytać dobrą książkę, ale taką o życiu, a nie science fiction czy romanse.
- Próbuję z przyjemnością przebrnąć przez Paulo Coelho "Być jak płynąca rzeka". Na wakacjach nadobowiązkowo czytałam tomy "Chłopów", bo spodobała mi się ta lektura. Teraz przeczytałam "Kwiat pustyni".
Do czego ma talent?

- Do recytacji. Nie miałam nigdy problemu z dykcją, więc występowałam na akademiach.
W ludziach drażni ją zakłamanie i dwulicowość. Ceni szczerość. Człowiek wydaje jej się interesujący, jeśli ma z nim o czym porozmawiać, jeśli choć pobieżnie orientuje się, co się dzieje wokół niego.

Chłopak tylko w weekendy

Olga od pół roku ma sympatię. Ma na imię Łukasz i studiuje politologię w Krakowie.
- Widujemy się tylko w weekendy. W tygodniu dzwonimy do siebie, piszemy.

Jaki jest Łukasz?
- Hmm - uśmiecha się. - Dość powściągliwy, jeśli chodzi o emocje, ale mogę z nim porozmawiać na każdy temat.

Poza tym spodobały się jej jego niebieskie, śliczne oczy.
Olga nosi słonika na łańcuszku. - To pamiątka po mamie, która zmarła 2 lata temu. Cały czas noszę ten wisiorek. Chcę go mieć przy sobie. Czy jestem przesądna? Przeraża mnie czarny kot przechodzący przez ulicę i spadająca przed lekcjami książka. Jeśli jako trzecia wchodzę do klasy, to też dobrze mi nie wróży - śmieje się.

Nad biurkiem dziewczyny namalowały ołówkiem (żeby łatwiej zmazać pod koniec roku) ogromne, uśmiechnięte słoneczko z promykami. - Ma nam dodać energii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24