O sprawianie niespodzianki będzie piekielnie trudno. SPR Stal Mielec podejmuje Gwardię Opole

Takie czasy nastały, że to mielczanie z dołu spoglądają na wszystkie pozostałe drużyny w stawce. W każdym meczu startują więc z pozycji bokserskiego underdoga i liczą na sprawienie niespodzianki. Stan faktyczny jest jednak taki, że niespodziankę w meczu z Gwardią Opole będzie piekielnie trudno.

Gwardia to brązowy medalista poprzednich rozgrywek PGNiG Superligi i świeżo upieczony uczestnik fazy grupowej Pucharu EHF – drugich, po Lidze Mistrzów, najważniejszych rozgrywkach na Starym Kontynencie.

Gdy Gwardia walczyła o medale, mielczanie prawdziwym cudem ratowali swoją obecność w PGNiG Superlidze na obecny sezon. Teraz gdy Gwardia po raz pierwszy awansowała do fazy grupowej europejskiego pucharu, mielczanie na dwanaście meczów w lidze, przegrali jedenaście.

Z zaledwie trzema punktami na koncie zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Do najbliższego rywala – Grupy Azoty Tarnów – tracą pięć „oczek”. Gwardia z kolei z 26 punktami na koncie zajmuje 4. miejsce w tabeli.

Kilka powyższych zdań najlepiej więc obrazuje, jak ogromna różnica dzieli oba zespoły. Aż trudno uwierzyć, że niemal równo dwa lata drużyna z Opola przegrała w Mielcu 40:38, po jednym z najbardziej szalonych spotkań tamtego sezonu.

Dziś trudno uwierzyć w podobny rezultat. – Oczywiście, Gwardia będzie faworytem spotkania, ale my nie mamy zamiaru się poddać. Mamy swój plan na to spotkanie i chcemy go zrealizować – podkreśla trener SPR Stali, Dawid Nilsson.

Spotkanie pokaże telewizja TVP 3 Rzeszów oraz TVP 3 Opole. Będzie je można również obejrzeć w aplikacji mobilnej oraz na stronie internetowej TVP Sport.

Zobacz też: Kadra Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego na sezon 2020 w 2 lidze