Obie ofiary tragedii w Londynie były z Podkarpacia

Apartament mieści się w ekskluzywnej dzielnicy Knightsbridge. To część Londynu, w której chętnie mieszkają celebryci i gwiazdy sportu.

Jak podał brytyjski dziennik "The Daily Mirror", pochodzący z Podkarpacia młodzi mężczyźni pomagali przy transportowaniu ciężkiej sofy. Do znajdującego się na pierwszym piętrze mieszkania mebel próbowano wciągnąć przez okno. Używano lin. W trakcie prac załamały się jednak ozdobne balustrady balkonu. Mężczyźni spadli na chodnik z ok. 10 metrów. 22-letni Tomasz zginął na miejscu. 29-letniego Karola przewieziono do szpitala, gdzie mimo pomocy lekarzy zmarł.

Tomasz pochodził spod Sanoka, Karol z Brzozowa

Jak ustaliliśmy, Tomasz pochodził z wsi Markowce leżącej koło Sanoka. Wczoraj okazało się, że druga z ofiar, 29-letni Karol, pochodził z Brzozowa. Jak podał jeden z ogólnopolskich dzienników, mężczyźni poznali się dopiero w Wielkiej Brytanii. Obaj chcieli kiedyś wrócić do rodzinnego kraju.

O tym, jak wielu - skuszonych perspektywą znalezienia stabilnej i dobrze płatnej pracy - mieszkańców Podkarpacia wciąż wyjeżdża za granicę, świadczą wyniki ostatniego spisu powszechnego, przeprowadzonego w 2011 roku. Z Podkarpacia wyemigrowało już prawie 180 tys. osób. Na każdy tysiąc mieszkańców aż 84 przebywa czasowo za granicą. Dla porównania: w 2002 r., czyli tylko nieco ponad dekadę temu, było to zaledwie 37 osób na tysiąc mieszkańców. Zdecydowana większość emigrantów przebywa poza Polską rok lub dłużej.

Najchętniej wyjeżdżamy pracować w krajach Uni Europejskiej

Gdzie wyjeżdżamy za chlebem? Mieszkańcy naszego województwa emigrują najczęściej do krajów Unii Europejskiej. W 2011 r. zdecydowanie najchętniej wybieranym krajem była Wielka Brytania, gdzie przebywało ponad 51 tys. osób, czyli prawie 29 proc. wszystkich emigrantów. Dla porównania: w Stanach Zjednoczonych, które jeszcze dekadę temu były najpopularniejszym kierunkiem emigracji, przebywa obecnie ok. 41 tys. osób z Podkarpacia. Sporo nas także we Francji (16,5 tys. osób), Włoszech (14,6 tys.) oraz w Niemczech (11,4 tys.).

Czy zarobkowy exodus wyhamuje? Specjaliści nie pozostawiają złudzeń: będziemy wyjeżdżać dopóty, dopóki bez- robocie w Polsce nie spadnie, a zarobki nie umożliwią godziwego życia.