Do nietypowego zdarzenia doszło niedaleko Przemyśla, na odcinku "zielonej", polsko-ukraińskiej granicy.
- Nasz patrol zwrócił uwagę na osobę, która jadąc polnymi drogami na rowerze, kierowała się do granicy państwowej. Wszelkie okoliczności wskazywały, że chce nielegalnie przekroczyć granicę z Polski na Ukrainę. Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli pościg i kilkanaście metrów od linii granicy ujęli mężczyznę — informuje mjr SG Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
31- letni obcokrajowiec miał przy sobie dowód osobisty wydany przez władze Stanów Zjednoczonych. Na jego podstawie mundurowi ustalili tożsamość cudzoziemca.
W trakcie rozmowy ze strażnikami mężczyzna tłumaczył, że zamierzał przekroczyć zieloną granicę i dotrzeć do Lwowa. Nie miał świadomości, że jest na zewnętrznej granicy UE. Dodał, że kontynuując wyprawę jednośladem, zamierzał dotrzeć do Tajlandii, podając ten kraj jako miejsce stałego zamieszkania.
- Miał przy sobie niewiele bagaży oraz karimatę. Pomimo tego twierdził, że jest doświadczonym podróżnikiem i na wyprawach radzi sobie doskonale bez zbędnego ekwipunku — twierdzi mjr Pikor.
Za usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy cudzoziemiec został ukarany mandatem karnym oraz otrzymał zobowiązanie do powrotu.
W 2019 r. to pierwsza próba nielegalnego przekroczenia granicy z Polski na Ukrainę przy wykorzystaniu roweru. W czerwcu, w okolicach Lubaczowa strażnicy graniczni zatrzymali obywatela Turcji, który podróżując rowerem w przeciwnym kierunku-przekroczył granicę z Ukrainy do Polski i zamierzał wędrować dalej na zachód Europy.
Zobacz też: 20 najbiedniejszych gmina na Podkarpaciu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?