Obrazki z targów

Pomimo starań przedstawicieli firm motoryzacyjnych, tegoroczne targi w Poznaniu pozbawione były potrzebnego im rozmachu i pomysłów, które decydują o sukcesie wystawienniczym. Tak naprawdę w mieście nad Wartą prezentowało się 7-8 firm samochodowych - niewiele ponad 200 aut. Tak skromna, w porównaniu z poprzednimi, ekspozycja to pewnego rodzaju papierek lakmusowy naszej gospodarki. Ci, którzy zdecydowali się na udział w targach, starali się pokazać najnowsze modele samochodów.

Nowości na polskim rynku

Fiat prezentował nowego, pięciodrzwiowego "malucha" z 70 konnym silnikiem Diesla. W ekspozycji znalazły się mało jeszcze znane u nas modele gingo, simba i idea. Pokazano też lancię ypsylon i alfę romeo z 3,2 litrowym silnikiem o mocy 250 KM. Z wielką pompą odbyły się premiery mitsubischi outlandera 2WD oraz 4WD, miejskiej wersji terenowej limuzyny.
Japończycy prezentowali odnowione toyoty - avensis SD, LB, WG i yaris. Zainteresowanie wzbudzał lexus dla zamożnych: RX 300 i IS 200. Azjatycka Kia chwaliła się swoim opirusem, najdroższym samochodem firmy oraz KCV concept car. Opel pokazywał miniwana merivą i nową wectrą signum. Spore zainteresowanie wzbudziła skoda fabia RS oraz C-max. Na stanowisku Forda można było zobaczyć sportowego fokusa RS, wchodzącego do sprzedaży Forda fusion oraz fokusa C-Max. Citroen eksponował 16 modeli samochodów z C3 Pluriel na czele.

Nie tylko Zachód

[obrazek3] Turecki, skrzyniowo-osobowy Gold wyposażony w silnik i skrzynię biegów z Andorii może stać się konkurencją dla Poloneza Tracka. (fot. AUTOR)Wśród wspomnianych firm dość egzotycznie wyglądały ekspozycje niektórych producentów ze środkowej Europy i z Azji.
Połączone siły fabryki samochodów z Lublina i wytwórni silników Andoria prezentowały kilka wersji Honkera i Lublina 3. Duże zainteresowanie na tym stoisku wzbudzał turecki, 5 osobowy towarowy, track z silnikiem i skrzynią biegów z Andorii. Samochód, który może być z powodzeniem wykorzystywany zarówno w małych przedsiębiorstwach jak i w rolnictwie ma kosztować ok. 40 tys. złotych.
Na targach pokazali swoje samochody Rosjanie, Litwini i Białorusini. Nowy, nadal popularny u nas terenowy UAZ, przybrał nieco bardziej cywilizowaną sylwetkę. Na targach prezentowano go z silnikiem Andorii. Plastykowe dodatki nitowane do blachy nadały "wszędołazowi" intrygujący wygląd. Niestety, oglądany z bliska traci natychmiast walory estetyczne. Wszędzie widać niedoróbki i zgrzebne plastyki. Litewski Gazel, samochód dostawczy, także został wyposażony w silnik Andorii. Niewielkie zainteresowanie tym modelem nie wróży mu sukcesu rynkowego.

Wraca WFM

Ciekawostką targów stały się wytwarzane po wielu latach przerwy motocykle WFM. Motor Klub Wawer, inicjator ponownych narodzin zapowiada, że polskie motocykle pojawią się w sprzedaży jesienią tego roku. Przewidywana cena nie przekroczy 4 tys. zł. Stylizowane na lata 50-te, motocykle będą dostępne w 2 wersjach: miejskiej i szosowo- terenowej.

W 2005 już w Unii

Tegoroczna odsłona targów motoryzacyjnych w Poznaniu była ostatnią przed naszym przystąpieniem do Unii Europejskiej. Następna ich edycja przewidywana jest na rok 2005. Organizatorzy zapowiadają, że będzie to wydarzenie o znaczeniu Europejskim. I pewnie tak się stanie, chociażby dlatego, że wiele firm zachodnich zgłosi swój udział w targach bez dotychczasowego administracyjno-urzędniczego ceremoniału.
* Targi motoryzacyjne w Poznaniu zainaugurowano 21 maja dniem przeznaczonym dla prasy. Zakończyły się zaś wczoraj.