"Obserwatory" dla najlepszych

Nagrodę dla osób, które swoją działalnością przez cały rok najbardziej się przyczyniły do osiągnięć w danej dziedzinie , wymyślił Ryszard Pajura, wydawca i redaktor naczelny tygodnika "Obserwator Lokalny". Po raz trzeci do jury zaprosił dziennikarzy pracujących w powiecie.
W tym roku oryginalne statuetki "Obserwatora", wykonane przez artystę plastyka Ryszarda Kucaba przyznane były w pięciu kategoriach. Dziennikarze spośród dużej grupy osób nominowanych i zasłużonych dokonywali wyboru po dość burzliwych obradach. Za działalność sportową nagrodzono Stanisława Minorczyka, trenera boksu i wychowawcę młodzieży. W kategorii gospodarka nagrodę otrzymał Kazimierz Mikrut, prezes firmy "Śnieżka" jednego z liderów polskiego rynku farb i lakierów. Za działalność społeczną nagrodzono Stefana Bieszczada, przedsiębiorcę, który aktywnie wspiera działania społeczne i charytatywne. Trudny wybór mieli dziennikarze w kategorii kultura. O zwycięstwie Jana Borka, twórcy i animatora kultury, który współorganizował w ub. r. Dni Sztuki zadecydowało powtórne głosowanie. Nieznacznie przegrał z nim ks. Jacek Miszczak, organizator wspaniałych koncertów muzycznych.
Za to znaczą przewagę nad innymi wyłonił się zwycięzca w kategorii polityka. "Obserwatora" przyznano burmistrzowi Dębicy Władysławowi Bielawie. Burmistrz z lokalnych polityków, wydał się jurorom najbardziej konsekwentny i skuteczny w ubiegłym roku. Statuetkę "Obserwatora" prawdopodobnie postawi u siebie w gabinecie, tuż obok tegorocznego "Lauru Nowin", który otrzymał dzięki głosom naszych czytelników. - Z obu nagród jestem bardzo zadowolony - powiedział burmistrz Bielawa. - To był bardzo trudny rok i cieszę się, że moją pracę zauważyli mieszkańcy miasta i dziennikarze, którzy nie piszą zawsze pochwalnie.
"Obserwatory" zgromadziły około 200 gości, którzy przy suto zastawionych stołach mogli wymienić poglądy na temat ubiegłorocznych dokonań laureatów. Wcześniej wysłuchano także recitali artystów Państwowej Szkoły Muzycznej.