Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy władzę 2012: Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
archiwum
Głosuj na Andrzeja Szlęzaka, prezydenta Stalowej Woli. Głos na tak: n24p.6.tak Głos na nie: n24p.6.nie

Oceniamy dwa lata rządów Andrzeja Szlęzaka

Plusy:

- rozpoczęcie budowy Parku24 - rekreacyjnego miejsca w śródmieściu Stalowej Woli. Powstanie także deptak ze strumieniem i rzeźbami w parku przy szkole muzycznej.
- skutecznie przyciąga biznes, kusząc dobrą lokalizacją. Temu służy ukończona budowa drogi przez byłe tereny huty. Wspiera elektrownię w powstaniu parku inwestycyjnego.
- sprzyja rozwojowi szkolnictwa wyższego. Powstała biblioteka akademicka, segment dydaktyczny KUL (z problemami) i siedziba Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Rzeszowskiej.
- odkupił od starosty zdewastowane szklarnie przy parku w Charzewicach. Zbił cenę z 3 mln do 300 tys. zł. Prezydent chce w przyszłości zbudować tu ogród botaniczny.

Minusy:

- dosadny język prezydenta. Publicznie używanie określeń "to jest podcieranie dupy szkłem", "wali mnie to", "to jest sranie bez jedzenia" "to jest zajebiste" (ostatnie wypowiedziane na otwarciu wystawy komiksów Grzegorza Rosińskiego) jest bardzo niefortunne, źle odbierane i ze szkodą dla kultury
- odrzucony przez radę pomysł budowy w ogródku jordanowskim Parku Thorgala, bohatera z komiksów urodzonego w Stalowej Woli Grzegorza Rosińskiego. Winę za porażkę zrzucił na radnych.
- nie będzie zapowiadanego przez Szlęzaka całorocznego lodowiska.
- niewłaściwy dobór zastępców. Dwóch okazało się nielojalnych wobec prezydenta i musiał się z nimi rozstać w atmosferze skandalu. Pomogło to tylko Stanisławowi Ciskowi, który wylądował w Warszawie jako dyrektor Muzeum Wojska Polskiego, a ostatnio jako wiceminister spraw zagranicznych do spraw Polonii.
- Prywatnie potrafi być uroczym człowiekiem, w urzędzie często sprawia wrażenie człowieka niedostępnego, z którym trudno jest się skontaktować.
- Ma złe kontakty z opozycją wśród radnych, potrafi ich nawet zwymyślać. Choć, gdy nie miał racji, przeprosił oponenta
- Rzadko pojawia się na sesjach Rady Miejskiej, uważając, że traci tam czas.

Ocenia kadencję na minus

Lucjusz Nadbereżny, radny Prawa i Sprawiedliwości:

- Po dziesięciu latach sprawowania władzy widać w obecnej 3 kadencji prezydenta Andrzeja Szlęzaka duże wypalenie i brak realnych pomysłów na rozwiązywanie codziennych problemów mieszkańców. Prezydent Szlęzak wciąż karmi opinie publiczną nierealnymi wizjami, tyle że wszystkie one kończą się na etapie projektów, za które rachunek płaci stalowowolski podatnik. Prezydent ma więc pomysły, gorzej natomiast z ich realizacją. Fakty są natomiast takie, że ze Stalowej Woli uciekają mieszkańcy, szczególnie ludzie młodzi. Brak miejsc w żłobku, bardzo drogie przedszkola, brak stabilności zatrudnienia i niskie płace to wszystko zniechęca młodych, zdolnych i ambitnych mieszkańców Stalowej Woli. Prezydent Szlęzak swoim językiem i kontrowersyjnymi poglądami nie buduje również silnej i pozytywnie rozpoznawalnej marki, jaką powinna być Stalowa Wola. Przez to również Stalowa Wola nie ma odpowiedniego przebicia wśród decydentów w Warszawie, czy nawet Rzeszowie. Dlatego kiedy inne miasta województwa budują swoje obwodnice, Stalowa Wola budowę swojej obwodnicy rozpocznie po 2020 roku. Za to w mieście staną w tym roku kolejne wielkie i drogie pomniki. Władza która nie ma realnych pomysłów dla mieszkańców stawia im pomniki i monumentalne budynki. Ale od tych monumentalnych rzeźb i budynków więcej chleba w Stalowej Woli nie będzie, tylko spłata długów miasta, które wkrótce sięgną 50 mln zł. Prezydent Szlęzak jest bez wątpienia świetnym retorykiem, dzięki temu zbudował na temat swojej osoby wiele mitów. Brak pokory i dialogu w sprawowaniu władzy sprawia, że kolejne mityczne przymioty prezydenta pękają jak bańki mydlane. W tej kadencji prezydent ma również komfort ze strony koalicji w radzie miasta, która w głosowaniu wykona każdy jego rozkaz. Rada miejska została więc sprowadzona do roli kwiatka przy prezydenckim kożuchu. Andrzej Szlęzak ma bez wątpienia wielkie szczęście, że jest prezydentem Stalowej Woli, miasta silnego i rozwijającego się dzięki przedsiębiorczości, pracowitości i mądrości samych mieszkańców. Stalowa Wola ma wielki potencjał, tkwiący w swoich mieszkańcach i właśnie niewykorzystywanie tego potencjału dla rozwoju miasta jest największym zaniedbaniem prezydenta Szlęzaka. Prezydent Szlęzak myśli bowiem o Stalowej Woli w kategorii "ja", a nie "my", dlatego często zapomina o faktycznych problemach mieszkańców Stalowej Woli.

Ocenia kadencję na plus

Ewa Kosak, radna z Komitetu Wyborczego Wyborców Andrzeja Szlęzaka:

- Nie widzę jakichś negatywnych stron tej prezydentury. No może gdyby był bardziej dyplomatyczny w wypowiedziach, byłoby to lepiej dla niego. To dla prezydenta Andrzeja Szlęzaka bardzo trudna kadencja, na co wpływ mają problemy finansowe. Jednak potrafi prowadzić finanse twardą ręką, stawiając jako swój główny cel rozwój miasta. Przygląda się każdemu groszowi, zanim go wyda. Nie zapomina przy tym o kulturze, a także wspieraniu powiatu, myślę o planach budowy ulicy Przemysłowej. Jest także wrażliwy na konieczność wspierania tych, którzy sobie nie radzą w życiu. Pełni wobec nich funkcje opiekuńcze. W sumie dobrze sobie radzi z rządzeniem w mieście. Na tyle dobrze, że nie wyobrażam sobie kogoś innego, który by tak potrafił godzić w mieście różne interesy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24