Od piątku do piątku - 18 VII

* Z życia dżentelmenów. Z Andrzeja Leppera to wielkie panisko. Na wywiad z nim umówiliśmy się poprzez poseł Marię Zbyrowską. My byliśmy punktualni, a Wódz nie dość, że się spóźnił, to jeszcze później nie miał dla nas czasu, tak że w końcu mogliśmy pogadać po półtoragodzinnym oczekiwaniu. Na szczęście, w Samoobronie są też dżentelmeni, jak choćby Zbigniew Kośla, właściciel owych kilku wyroków, o których mówił wyżej Krzysztof Martens. Z własnej inicjatywy poczęstował nas kawą i herbatą, które własnoręcznie zrobił. "Tylko nie zapomnijcie o tym napisać" - zaznaczył ze śmiechem. No to piszemy. Choć, z drugiej strony, panie Zbigniewie, mamy wątpliwości: tyle reklamy tak niewielkim kosztem?
* Z życia jajcarzy. Podobno w barku Urzędu Marszałkowskiego od dwóch tygodni zostaje dużo jajek. A to dlatego, że ich znany pochłaniacz, pożeracz i pogromca, wicemarszałek Norbert Mastalerz, przebywa na urlopie w Kołobrzegu. Do wicemarszałka, który lada dzień przestanie się byczyć i wraca budować dobrobyt województwa, mamy pytanie: Gulczaaaaaaas, o pardon, Norbeeeeeert, a jak myślisz? Ile strusich byś zjadł???????????
* Z życia sępów - reaktywacja. Podobno poseł Mieczysław Kasprzak z PSL po naszej notce o tym, że lubi "sępić" papierosy od kolegów, nie odzywa się do niektórych ludowców, podejrzewając ich, że to oni "sprzedali" nam tę anegdotkę. Paaaaaaaaaanie pośle, nie trzeba się tyle gniewać. Trzeba mniej "sępić".