Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A może postój na piętrze?

Alicja Bogiel
Na piętrowym parkingu nad galerią Grafitt jest 140 miejsc. Dwie trzecie zwykle są zajęte
Na piętrowym parkingu nad galerią Grafitt jest 140 miejsc. Dwie trzecie zwykle są zajęte fot. Paweł Janczaruk
Szef komisji rozwoju miasta w radzie Zygmunt Listowski proponuje, by budować w Zielonej Górze parkingi dwupoziomowe. Sprawdziliśmy więc, jak działa jedyny taki obiekt w mieście.

Trzy kondygnacje parkingu przy Galerii Grafitt czekają na klientów już od 2004 roku. I o ile na początku kierowcy z nieufnością i obawą podchodzili do wjeżdżania na piętra, to teraz najczęściej nie mają już z tym problemów.

- Przez tyle lat jedynie kilka osób z powodu nieuwagi porysowało sobie lusterka czy karoserię. Nie ma się czego obawiać, wystarczy uważać - mówi Sylwia Biegaj, specjalista do spraw marketingu galerii. - Na początku jazda po ślimaku była pewną nowością, parking wielopoziomowy też, zachęcaliśmy więc kierowców promocjami. Teraz mamy już stałych klientów.

Miejsca na parkingu wykupuje sporo firm z deptaka - abonament miesięczny kosztuje 122 złote. Również pojedyncze osoby, które pracują w centrum, decydują się na opłaty miesięczne. Pozostali kierowcy to klienci galerii. Oni zwykle płacą za czas postoju ( 2 złote za godzinę).

Jest drożej niż w miejskiej strefie płatnego postoju, ale chętnych nie brakuje. Dwa piętra w obiekcie są zadaszone i te zwykle są zajęte. Ostatnie - niezadaszone - cieszy się mniejszym powodzeniem. Szczególnie zimą, kiedy kondygnacje pod dachem są pełne. Klienci chwalą sobie to, że samochody są nieośnieżone i nie trzeba skrobać szronu z szyb.
W parkingu wielopoziomowych jest 140 miejsc dla samochodów. Dwie trzecie zwykle są zajęte. Być może faktycznie więc dwa piętra dla samochodów to najlepsze rozwiązanie...

Co zrobiły kluby radnych, by ulżyć kierowcom?

JACEK BUDZIŃSKI, szef klubu PiS
- Radni naszego klubu do przyszłorocznego budżetu zgłosili budowę lub remont dwóch parkingów - na os. Pomorskim oraz między ul. Chopina i Bohaterów Westerplatte. W budżecie miasta jest też pula pieniędzy na wspólne przedsięwzięcia miasta i spółdzielni mieszkaniowych. I uważam, że z tych pieniędzy powinny powstawać miejsca parkingowe na osiedlach. Nie tylko chodniki czy place zabaw. To między innymi PiS zabiegał, by wygospodarować pieniądze na te inwestycje. Spotkamy się z przedstawicielami spółdzielni i ustalimy, co jest potrzebne na konkretnych ulicach. Głosy Czytelników "GL" na pewno weźmiemy pod uwagę.

Wskaż wolne miejsca

Czy rzeczywiście brakuje wolnych miejsc pod budowę parkingów? Gdzie można jeszcze je ulokować? Znasz takie miejsce lub masz inny pomysł? Razem stworzymy mapę wolnych miejsc i przedstawimy je prezydentowi oraz radnym.

Czytelnicy oceniają i proponują

Janusz Bagiński z ul. Szarych Szeregów: - Miasto chce zbudować nam parking przy komisariacie policji. A ja mam lepszy pomysł, gdzie powinien powstać porządny plac dla samochodów. Pomiędzy ulicą Szarych Szergów a 1 Maja jest ul. Morwowa - a tam plac przy torach. Już dziś parkują tam auta, ale na trawniku i na nieutwardzonym placu, na piachu. I tam powinien powstać parking. Nie trzeba na to zbyt wielu pieniędzy. Wystarczy utwardzić ten plac i będzie tam miejsce dla większej ilości aut niż przy komisariacie.

Grzegorz Woźniakowski: - Parkingów w centrum na pewno nie brakuje. Za dużo osób chce parkować pod samymi drzwiami sklepu, urzędu czy poczty. Przykład? Urząd miejski i marszałkowski. Kierowcy parkują na chodnikach, na trawnikach, zastawiają wjazdy i innych kierowców. Przed urzędami rzeczywiście nie ma gdzie szpilki wcisnąć, ale już za urzędem marszałkowskim jest pusty wielki parking, 100 metrów od urzędu. Myślę, że nie trzeba tam nowych miejsc, ale nowego edukowania kierowców.
Trzeba zablokować słupkami wjazdy na chodnik i trawniki i karać tych, co tam wjeżdżają oraz wskazywać, że parking jest o 3 minuty drogi stamtąd. To samo przy PKS-ie, naprzeciw dworca jest ciasno, ale po drugiej stronie ulicy - przy Netto - zawsze znajdzie się coś wolnego. Przy PKP jest miejsce na kilka aut, ale w okolicy wiaduktu jest zawsze wolne miejsce na parkingu. To zwykłe lenistwo, że nie chce się podejść te parę kroków. Miasto powinno nauczyć kierowców, że do centrum to i owszem można wjechać, ale parkować nie da się gdzie popadnie. I trzeba zachęcać do korzystania z komunikacji miejskiej.

Jan Kamzelewski: - Naprzeciwko butików przy starej gazowni - między innymi sklepu z artykułami fryzjerskimi - jest pas zieleni. Ale zieleni tam jest niewiele. Ten trawnik zamiast zdobić, szpeci. Tam można by właśnie zrobić kolejne miejsca parkingowe. Położyć polbruk i będzie plac dla ośmiu, dziesięciu aut.

Stanisław: - Przy ul. Harcerskiej, naprzeciwko bloku 17 - 19, jest zaniedbany parking. Kiedyś był tam nawet znak, że jest to miejsce do parkowania. Ale znak ktoś zniszczył i leży teraz w chaszczach. Obok tego terenu ludzie porobili sobie ogródki, ale w ogóle z nich nie korzystają. Są tam tylko jakieś szopy i chwasty. Trzeba na pewno postawić znów znak parkingu i uporządkować teren i małym kosztem powstanie do 10 miejsc dla samochodów. A jakby jeszcze zlikwidować te ogródki, to będzie 20 miejsc. I pół osiedla ma gdzie stawiać auta. Teraz ludzie stawiają samochody na trawniku między blokami i jest to horror.

Włodzimierz Włodarczak: - Przy ul. Węgierskiej jest poczta, a przed nią był trawnik. Był, bo jest dziś kompletnie rozjechany. Są tam dziury i koleiny, krawężniki wystają. Lepiej zrobić tam parking dla klientów poczty i zastrzec, że postój może być tylko przez jakiś czas - na przykład 15 minut. Będzie miejsce dla kilkunastu aut i jednocześnie porządek.

Krzysztof: - W śródmieściu nie trzeba budować kolejnych miejsc parkingowych. Wystarczy, by urzędnicy nie przyjeżdżali do pracy samochodami. Przecież to pracownicy urzędów i banków zastawiają parkingi przy Wazów, a potem pacjenci nie mogą zaparkować przed szpitalem. Drugi mój pomysł to zmniejszenie strefy płatnego postoju. Na ul. Chrobrego prawie cały czas parking jest pusty. Po co tam opłaty? Nie podoba mi się też pomysł radnego Listowskiego o dwupoziomowych parkingach. Takie parkingi faktycznie są w innych krajach, ale tam wykorzystano do tego ukształtowanie terenu, a nie jakieś betonowe konstrukcje.

Stanisław z os. Słonecznego: - Jest dobry na parking w miejscu torowiska po zlikwidowanej bocznicy kolejowej. Chodzi o teren równoległy do ul. Morwowej. Teraz kierowcy parkują tu na dziko, a wystarczyłoby zlikwidować szyny i niewielkim kosztem przystosować teren pod około 100 miejsc parkingowych.

Witold Czarnecki: - Jestem inwalidą wojennym, przy ul. Zamenhofa zbudowałem sobie garaż i za grunt pod tym garażem płacę czynsz dzierżawny. Inni kierowcy też powinni płacić za miejsca parkingowe. Miasto mogłoby wyznaczyć miejsca, ponumerować je i przyznawać za opłatę. A z tych pieniędzy budować kolejne parkingi. Ja płace za miejsca garażowe, inni też by mogli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska