Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odbudują kładkę zerwaną w maju 2010 r. przez powódź

Ewa Gorczyca
Fot. Tomasz Jefimow
Od majowej powodzi mieszkańcy ul. Szkolnej w Zręcinie k. Krosna nie mają przejścia przez rzeczkę Boberkę.

Ulica urywa się nad stromym brzegiem. Mieszkańcy mają problem z dojściem do szkoły, kościoła, centrum wsi.

Wyasfaltowany odcinek ulicy Szkolnej kończy się kilka metrów od dość głębokiego potoku. Śladem, że była tu kładka jest drewniana konstrukcja, która wciąż jeszcze leży na brzegu, zniesiona ponad pół roku temu przez wezbrane wody Boberki. Z mieszkającymi po drugiej stronie umawiamy się w miejscu dawnego przejścia.

Na spotkanie z nami przychodzi spora grupka ludzi. Żeby dostać się na drugą stronę muszą brnąć w błocie, nadkładając drogi i schodzić po stromej skarpie. - Idziemy po prywatnych gruntach i przechodzimy przez mostek należący do jednego z gospodarstw - opowiada Wanda Wojnar.

Właścicielka posesji, przez którą chodzą ludzie chcąc nie chcąc godzi się na to, bo rozumie sąsiadów. - Ale to trzeba rozwiązać, taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność - mówi.
Co więcej - przejście nie jest bezpieczne. Mostek jest wąski, pozbawiony poręczy, w zimie oblodzony: a jest wysoko nad wodą.

Ulica Szkolna to jedna z najstarszych ulic w Zręcinie. Przecina ją rzeczka Boberka. Niewielka, ale w czasie powodzi potrafi dać się we znaki. Dwie części ulicy łączył betonowy mostek. Korzystali z niego piesi i rowerzyści zmierzający najkrótszą drogą od strony Żarnowca do centrum Zręcina. Kilkanaście lat temu przy regulacji zmieniono bieg potoku. Wtedy też rozebrano kładkę.

- Zastąpiła ją drewniana konstrukcja. Ówczesna wójcina zapewniała nas, że jest to rozwiązanie tymczasowe, że wkrótce będzie zbudowany solidny i bezpieczny mostek - opowiada Juliusz Rucyk, mieszkaniec ul. Szkolnej.

Drewniana prowizorka jednak trwała przez następne lata, doraźnie umacniana i reperowana przez mieszkańców. - Mąż nie raz poprawiał deski i zbijał poręcze - mówi kobieta mieszkająca w pobliskim domu.

- Przed każdą powodzią strażacy wiązali kładkę sznurami i łańcuchami do drzew. Ale ostatnio nie zdążyli. Przyszła większa woda i zerwała mostek - opowiada Wioletta Dranka.

Od tego czasu mieszkańcy drugiej części ul. Szkolnej mają problem: jak dojść do centrum wsi. Kłopotliwa stała się droga do kościoła, do szkoły, do lekarza. - Chodzimy albo polami po błocie, przez prywatny mostek, albo naokoło, do głównej drogi. Ale tamtędy, nie dość, że dużo dalej, to strach puszczać dzieci, muszą przejść niebezpieczny odcinek: w wąwozie, pozbawiony poboczy - skarżą się.

Mieszkańcy mówią, że sprawa znana jest władzom gminy. Ale prośby nie skutkują. Ciągle słyszymy tylko obiecanki, a kładki jak nie było, tak nie ma.

Prosto ze spotkania z mieszkańcami jedziemy do urzędu gminy w Chorkówce. Wójt Andrzej Koniecki, któremu przedstawiamy interwencję, deklaruje: mostek zbudujemy na wiosnę.

Wójt mówi, że władze gminy zaraz po powodzi chciały wzmocnić brzegi, przyczółki i odbudować kładkę. - Wiemy, że ona jest potrzebna mieszkańcom - mówi. Były nawet na ten cel pieniądze w ubiegłorocznym budżecie - 35 tys. zł

Koniecki tłumaczy, dlaczego tego nie zrobiono. - Zleciliśmy projekt, a potem jeszcze ekspertyzę. Okazało się jednak, że zniszczony mostek nie nadaje się do zrekonstruowania.

Trzeba było wykonać dokumentację na nową kładkę a potem zrobić uzgodnienia z zarządcą cieku. Kosztorys inwestycji okazał się na tyle wysoki, że gmina musi ogłosić przetarg. - Nie było sensu robić tego w połowie listopada. Stąd opóźnienie - tłumaczy wójt.

Na budowę nowej kładki zarezerwowano 100 tys. zł. - Te pieniądze są w budżecie - mówi Koniecki. - Prace ruszą na wiosnę. Zapewniam, że to nie są tylko obiecanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24