Zimny prysznic w poniedziałek, czekał także jej sąsiada z bloku… prezydenta Andrzeja Szlęzaka.
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zakręciło kurki, bo Wspólnota Mieszkaniowa zalegała z opłatami. Dług do poniedziałku wynosił prawie 25 tys. zł. - Skąd ten dług, skoro płacimy za wodę? - pyta Teresa Strzempa.
- To prawda. Pieniądze od mieszkańców na konto wpływały. Problem w tym, że od połowy kwietnia nie miałem do niego dostępu - wyjaśnia Henryk Żugaj z zarządu wspólnoty. - Bank zablokował rachunek, bo dwaj byli członkowie zarządu zanegowali moje pełnomocnictwa. Zanim wybroniłem się i przedstawiłem w banku odpowiednie dokumenty, minęło trochę czasu.
Zarządca boku jeszcze w poniedziałek, tuż po odcięciu ciepłej wody, zapłacił dwie trzecie należności wobec PEC.
- W myśl zawartej ugody wspólnota resztę długu ma spłacić w ratach do końca października - mówi Andrzej Szymonik, prezes PEC. - Dlatego w poniedziałek po południu zdecydowałem, że będziemy dalej dostarczać ciepło do mieszkań.
Szymonik ostrzega jednak, że w razie złamania warunków ugody zakręci kurki ponownie. Co na to prezydent Andrzej Szlęzak?
- Prezes Szymonik ma obowiązek egzekwować długi, bez względu na to, kto tam mieszka - mówi. - Osobiście nakazałem mu odciąć ciepło, jeśli wspólnota nie zapłaci. Jeśli problem się powtórzy, sprawą zainteresuję prokuraturę.
Strefa Biznesu - Kiedy należy ci się odszkodowanie za opóźniony lot?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?