2 z 4
Poprzednie
Następne
Odeszła, tak jak jej matka
Krystyna Kiersnowska odziedziczyła klucze do ohelu świątobliwego cadyka Elimelecha po swej matce w 1990 r. Wśród Żydów miała wielu znajomych i przyjaciół. Walczyła o zachowanie pamiątek przedwojennej żydowskiej dzielnicy Leżajska. Starała się poruszyć niebo i ziemię, by ocalić maceby (płyty nagrobne) z żydowskiego cmentarza, którymi hitlerowcy kazali wybrukować rynek. Leżajsk, również dzięki niej, jest coraz tłumniej odwiedzany. Pozostawi po sobie same najlepsze wspomnienia i pełne niepokoju pytanie: Kto teraz będzie otwierał pielgrzymom drzwi leżajskiego ohelu?