Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odlot za pół ceny

ANTONI ADAMSKI
ARCHIWUM
Każdego ranka wyjeżdża z Rzeszowa 5 autokarów do Londynu, 6 do Paryża. Za bilet na Zachód płacimy niewiele ponad 350 zł. Tymczasem za nawet niższe pieniądze moglibyśmy dolecieć tam samolotem.

Bilet lotniczy LOT-u na trasie Warszawa - Manchester - Warszawa kosztuje ok. 200 funtów. Ta kwota to 10 do 20 proc. przeciętnej pensji Anglika. W złotówkach cena biletu przekracza 1500 złotych. Czytelnik łatwo może obliczyć jaka to część jego pensji. Wejście w II połowie lat 90-tych na rynek Europy Zachodniej tanich przewoźników spowodowało, że dotychczasowi narodowi potentaci obniżyli ceny biletów nawet o 40 procent. Tani przewoźnicy przejęli jedną trzecią lotów na naszym kontynencie. Teraz chcą wkroczyć do Polski. Lotnisko w Jasionce może na tym zyskać albo stracić.

Rewolucja w lotnictwie

Tani przewoźnicy to takie firmy jak: Ryanair, Easy Jet, Virgin Express, Germanwings, Buzz. Przykładowe ceny biletów tam i z powrotem w przeliczeniu na PLN: Londyn - Praga - 76 zł, (ta sama trasa w British Airways - 752 zł), Londyn - Rzym - 54 zł, (British Airways - 870 zł), Londyn - Wenecja - 84 zł, (Lufthansa - 1215 zł), Londyn - Paryż 76 zł, (British Airways - 1000 zł).* Nie ulega wątpliwości że w wielu wypadkach są to ceny dampingowe. Jak im się to opłaca?! Rozprowadzają swoje bilety przez Internet, nie podają posiłków w samolotach, zwiększając w nich liczbę miejsc. Wykorzystują tańsze lotniska np. w Stansted, odległym od Londynu aż o 100 km. Za dojazd do stolicy Anglii pasażer dopłaca 80 zł. We Francji jest to Beauvies,100 km od Paryża. Pasażerowie tanich linii latają m.in. Boeingami i Airbusami.

Inwazja tanich przewoźników to rewolucja w lotnictwie pasażerskim. Od roku irlandzka firma Ryanair interesuje się Polską, rozpoczynając rozmowy wstępne z dyrekcjami portów lotniczych w Krakowie (Balice) oraz w podrzeszowskiej Jasionce. Jest jednak poważne "ale": Ryanair żąda obniżenia opłat lotniskowych - nawet o 60 proc.
Edyta Mikołajczyk, rzecznik prasowy PP Porty Lotnicze: - Nie możemy obniżać opłat lotniskowych jednej firmie, bo wtedy LOT zażąda tego samego. A wtedy porty lotnicze zbankrutują.
Na razie LOT jako przewoźnik narodowy ma pozycję uprzywilejowaną. Może ją stracić z chwilą wejścia Polski do UE, bo takie są wymogi unijne. To kwestia jednej uchwały rządowej - mówią fachowcy. Tak stało się na rynku ubezpieczeń, w bankowości, telekomunikacji itp. Dzięki zasadzie wolnej konkurencji na Zachodzie rozkwitły tanie linie lotnicze. Tak może być u nas po 1 maja 2004 r.

Jak sobie radzą inni

Już dzisiaj szansę we współpracy z tanimi przewoźnikami dostrzegają niektóre samorządy. Władze Krakowa chcą zwiększyć liczbę przyjezdnych, bo nasz rynek turystyki zagranicznej przeżywa obecnie kryzys. Port Lotniczy w Balicach nie może obniżyć opłat lotniskowych tanim przewoźnikom. Samorząd Krakowa chce powołać z firmą Ryanair spółkę, dzierżawiąc specjalnie dla nich potrzeb wojskowy pas startowy. Będzie to możliwe w roku przyszłym, gdy wygaśnie umowa między wojskiem a Portem Lotniczym Balice. Rozmowy z Ryanairem są zaawansowane choć szczegóły okryte są tajemnicą. Jedno jest pewne: prezydent Krakowa zainwestuje pieniądze miasta w spółkę z tanim przewoźnikiem.
W podobne przedsięwzięcie pieniądze chcą zaangażować władze województwa warmińsko- mazurskiego. Janusz Cichoń, członek Zarządu Województwa powiedział "Nowinom", że kwota nie jest jeszcze znana. Dojazd turystów do tego województwa jest tak niedogodny, że aby zwabić Niemców i Skandynawów trzeba postawić na ruch lotniczy. Ryanair miałby lądować na lotnisku w Szczytnie już w roku przyszłym. Należy wątpić czy Ryanair wytarguje obecnie (przed 1 maja 2004 r.) tańsze opłaty lotniskowe. Aby mu się opłacało otwarcie linii na Warmię i Mazury samorząd województwa chce do nowego połączenia lotniczego dopłacać np. przez dwa lata. Po to, aby w przyszłości zarobić.

Co na to nasze władze?

Niedziela w Amsterdamie, Wenecji, Madrycie, Kopenhadze, Moskwie, Brukseli - tak reklamują angielskie regionalne linie lotnicze nowe połączenia. Ceny w granicach 100 funtów (150 $) obejmuje tylko przelot i zwiedzanie miasta z przewoźnikiem. Na liście jest Warszawa, Gdańsk i Kraków, lecz nie ma naszego regionu, bo przewoźnik z Leeds nic nie wie o Rzeszowie, Łańcucie i Bieszczadach. Na Podkarpaciu nie znalazł się dotąd nikt, kto mógłby ich o tym poinformować.

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa powiedział nam, że jeszcze jako poseł załatwiał kwotę 107 mln zł na rozwój lotniska w Jasionce. Nie ma jednak żadnych wyliczeń. Nie wiadomo na przykład, ile władze Rzeszowa musiałyby dopłacić, aby ściągnąć turystów z Zachodu.
- Temat jest ciekawy - przyznał prezydent Ferenc.
Stanisław Nowak, zastępca dyrektora Departamentu Geodezji, Transportu i Gospodarki Mieniem Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego: - Rozmowy między dyrekcją Portu Lotniczego w Jasionce a firmą Ryanair to rozmowy handlowe między dwoma partnerami. Czy samorząd mógłby się w nie włączyć? Za mało mamy informacji o tanich przewoźnikach lotniczych, choć zdaję sobie sprawę z tego, że każdy, kto przywozi na Podkarpacie turystów czy biznesmenów, działa na naszą korzyść. Samorząd województwa nie rozmawiał dotąd z żadnym tanim przewoźnikiem.
Joanna Budzaj, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego: - Rozmowy z tanimi przewoźnikami to sprawa portu lotniczego w Jasionce. Wojewodzie zależy na rozwoju lotniska - na budowie nowego pasa startowego.

Kto poleci?

80 procent pasażerów LOT-u odlatuje z Jasionki do Stanów Zjednoczonych. Ryanair nie ma linii transatlantyckich. Na kogo mógłby w takim razie liczyć? W Krakowie na turystów, a w Rzeszowie na pasażerów licznych linii autokarowych, którzy wyjeżdżają do wielu miast Europy na zarobek i w odwiedziny.
Henryk Luty, dyrektor Orbis - Travel w Rzeszowie ma zbiorcze dane przewoźników ze stolicy Podkarpacia. Każdego ranka wyjeżdża z Rzeszowa 5 autokarów do Londynu, 6 do Paryża (poza sezonem letnim 3 autokary), do Hamburga i Brukseli po dwa, zaś Rzymu, Neapolu i Madrytu po jednym dziennie. Cztery razy w tygodniu Rzeszów ma połączenie z Kolonią i Frankfurtem. Przeciętny autokar liczy 45 miejsc.
- W ciągu ostatnich trzech lat liczba przejazdów wzrosła o połowę - mówi dyrektor H. Luty.
Ryanair dałby ludziom możliwość podróżowania samolotami po cenach porównywalnych z cenami biletów autokarowych, a nawet niższych. Boeingiem na saksy - to brzmi nieźle w naszej Polsce C.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24