Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odmulanie zalewu w Rzeszowie wstrzymane. Umowa z wykonawcą zerwana

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Krzysztof Kapica
Fatalne wieści dla Rzeszowa. Wody Polskie zerwały umowę z wykonawca odmulania zalewu na Wisłoku. Czy i kiedy uda się znaleźć kolejnego, nie wiadomo. Tymczasem umowa na dofinansowanie robót wartych około 50 mln zł obowiązuje tylko do 2022 roku.

- W naszej ocenie wykonawca prac nie wywiązał się ze swoich obowiązków, w tym nie wywiózł znad zalewu mułu, który wybrał z dna i złożył na brzegu. Powinien był zrobić to jeszcze w marcu. Dlatego zdecydowaliśmy się zerwać z nim umowę. Pracujemy już nad znalezieniem nowego wykonawcy i chcemy dotrzymać terminu odmulenia zbiornika do 2022 roku – informuje Krzysztof Gwizdak, rzecznik prasowy rzeszowskiego oddziału spółki Wody Polskie.

Wiadomość o odstąpieniu od umowy jest o tyle niespodziewana, że jeszcze kilka dni temu Wody Polskie informowały o trwających przygotowaniach do wznowienia prac na zbiorniku, które wstrzymano na wiosnę. Zrobiono to zgodnie z harmonogramem robót, który zakłada przerwy w odmulaniu na okres od wiosny, do połowy października, w celu zabezpieczenia dobrych warunków dla okresu lęgowego zwierząt, przede wszystkim ptaków.

Krzysztof Gwizdak informował niedawno, że także po 15 października wykonawca robót ma wywieźć znad zalewu muł złożony w potężnych tubach. Dlaczego do tej pory firma tego nie zrobiła, nie potrafił jednak wytłumaczyć. Z naszych ustaleń wynika, że Wody Polskie przepychały się z nim w kwestii rzekomej zbyt dużej zawartości molibdenu w urobku. Jak zapewnia Krzysztof Gwizdak, ta kwestia została wyjaśniona w kwietniu.

Odmulanie zalewu w Rzeszowie

Zobaczcie, jak wyglądają prace przy odmulaniu zalewu w Rzesz...

- W marcu pobraliśmy próbki mułu, które zostały dokładnie przebadane. Nie wykryliśmy w nich przekroczenia dopuszczalnej zawartości molibdenu. Wykonawca prac w piśmie z 8 kwietnia poinformował nas, że wyniki pozwalają rozpocząć wywóz mułu, ale tych prac do tej pory nie wykonał – tłumaczą w Wodach Polskich.

Umowa na odmulanie rzeszowskiego zalewu na Wisłoku jest warta prawie 50 mln zł, z czego większość to dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Jeśli prace nie zakończą się w umownym terminie, dotacja może przepaść.

Inwestorem, który prowadzi odmulanie zalewu na Wisłoku w Rzeszowie jest tutejszy oddział Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. To ono podpisało z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska umowę na dofinansowanie prac wartą prawie 50 mln zł. Następnie urzędnicy znaleźli w przetargu wykonawcę robót. W lecie ubiegłego roku zlecono je konsorcjum firm z Warszawy i Serocka.

Za ponad 48 mln zł firma zobowiązała się przeprowadzić kompleksowe prace odmuleniowe na rzeszowskim zbiorniku. Jej zadaniem było oczyszczenie dna zbiornika na kilometrowym odcinku od mostu Karpackiego (zapory) w kierunku Lisiej Góry. Fachowcy oszacowali, że do wydobycia jest tu około 500 tys. m sześc. mułu. Na początek odłowiono i przeniesiono w bezpieczne miejsce chronioną roślinę – kotewkę orzecha wodnego.

Następnie wykonawca przywiózł na zalew pływającą koparkę, która usunęła szuwary i rozpoczął odmulanie dna. Muł zbierał w potężnych tubach na prawym brzegu zbiornika, skąd po odsączeniu, miał go wywieźć z Rzeszowa. Ze względu na okres ochornny ptaków, prace zgodnie z harmonogramem przerwano na wiosnę i miały być wznowione w październiku oraz kontynuowane do wiosny.

Całość robót wykonawca miał wykonać w cyklach jesienno-zimowych do 2022 roku, ale zerwanie umowy komplikuje sprawę. Jeśli roboty nie zakończą się w terminie, dotacja może przepaść.

- Na tę chwilę staramy się znaleźć nowego wykonawcę, który skończy odmulanie do 2022 roku i ten termin jest wciąż aktualny – mówi Krzysztof Gwizdak, rzecznik prasowy Wód Polskich w Rzeszowie. O szczegółach poszukiwań nie chce na razie jednak mówić. Zdaniem Sławomira Gołąba, miejskiego radnego, żeglarza i propagatora kultury marynistycznej, sprawa jest jednak bardzo trudna.

- Mówiliśmy o tym już kilka tygodni temu podczas konferencji nad zalewem. Wskazywaliśmy, że prace stoją, muł zalega w tubach na brzegu i generalnie nic się tutaj nie dzieje. Jak widać, niestety mieliśmy rację – mówi Sławomir Gołąb. I zwraca uwagę, że prawo zamówień publicznych jest skonstruowane tak, że szybkie wyłonienie nowego wykonawcy robót może być trudne.

- Przetargi na miejskie inwestycje pokazują, że często oferty od wykonawców przekraczają budżety zarezerwowane na dane zadania. Zdarzają się także odwołania od rozstrzygnięć, a nawet takie sytuacje, gdy do przetargów nie zgłasza się nikt. Tymczasem odmulanie zalewu jest inwestycją specyficzną. Można je prowadzić tylko od października do marca, co oznacza, że jeśli Wody Polskie nie znajdą szybko nowego wykonawcy, stracimy kolejny rok – mówi Sławomir Gołąb.

Odmulenie zbiornika ma przywrócić mu walory rekreacyjne, ale przede wszystkim zapewnić miastu bezpieczeństwo w kwestii zaopatrzenia w wodę. Wisłok powyżej zapory jest m.in. miejscem poboru wody użytkowej dla miasta. Miejscami rzeka jest tutaj tak zamulona, że głębokość wody od lustra do dna wynosi zaledwie 20-30 cm.


ZOBACZ: Śmieci nad Wsłokiem w rzeszowie - film internautki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24