Odpowiedzą za produkcję podrabianej coli

- Śledztwo w tej sprawie wszczęto 5 listopada ubiegłego roku, wówczas zatrzymano TIR-a transportującego ponad 11 tysięcy dwulitrowych butelek podrobionego napoju, który wyjechał z wytwórni w jednej z podrzeszowskich miejscowości - informuje Jaromir Rybczak, zastępca prokuratora okręgowego. - Podczas przeszukania wytwórni zabezpieczono linię do produkcji, rozlewania i etykietowania napoju oraz magazynowane duże ilości podrobionych plastikowych butelek, nakrętek i etykiet.

Na miejscu zatrzymano dwóch mężczyzn, w tym właściciela wytwórni Romana K.

Oskarżony przyznał się do winy i uzgodnił z prokuratorem warunki skazania bez przeprowadzania rozprawy na karę 5 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 6 lat, karę grzywny w wysokości 20 tys. zł oraz przepadek korzyści osiągniętej z przestępstwa w wysokości 30 tys. Oskarżony zobowiązał się również do naprawienia, wraz z pozostałymi członkami grupy przestępczej, szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu producentowi oryginalnego napoju.

W sumie w tej sprawie zarzuty postawiono ośmiu osobom. Są to zarzuty popełnienia przestępstwa z ustawy prawo własności przemysłowej oraz ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Dodatkowo jeden z mężczyzn, 50-letni Lech S. zamieszkały na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, usłyszał zarzut założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, a czterem innym oskarżonym przedstawiono zarzuty udziału w tej grupie.

Z ustaleń śledztwa wynika, że. od czerwca 2010 r. do 4 listopada 2010 r. z wytwórni wyjechało co najmniej 8 tirów gotowego napoju gazowanego. Podrobiony napój był dostarczany najprawdopodobniej na Litwę oraz do Anglii. Wartość szkody majątkowej poniesionej na skutek działalności grupy przestępczej szacowana jest na kwotę ok. 400 tys. zł.

Siedem osób z grupy odpowie przed sądem, akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w listopadzie.