Odśnieżanie? przemilczmy sprawę

Zima należała do jednej z najłagodniejszych w ostatnich latach. Trudno było znaleźć kilka dni na wypoczynek, by poszusować na nartach na pobliskich stoków. Jednak tam, gdzie zdawałoby się śniegu było mało, ludzie odpowiedzialni za odśnieżanie ruszali do pracy.

Radni z gminy Osiek Jasielski postanowili przyjrzeć się kwotom, które wydano z samorządowej kasy na zimowe utrzymanie dróg. Największe zaskoczenie radnych wzbudziły prace w trzech miejscowościach: Mrukowa, Samoklęski i Zawadka Osiecka.

- Zdziwienie budził fakt, że wtedy, gdy pracownik Gminnego Zakładu Komunalnego nie wyjeżdżał na drogi, pozostałych trzech wykonawców wpisywało godziny. Każda godzina to kilkadziesiąt złotych - tłumaczą radni.

W Mrukowej odpowiedzialny za odśnieżanie był Wiesław Socha (ojciec przewodniczącego rady gminy Daniela Sochy), w Samoklęskach Tomasz Kudłaty(brat sołltysa), natomiast drogi w Zawadce Osieckiej odśnieżał Witold Brączyk (syn radnego z Pielgrzymki).

Wiedakowi odebrało mowę?

Z pytaniem dlaczego komisja rewizyjna zainteresowała się sprawą odśnieżania dróg zwróciliśmy się do jej przewodniczącego Albina Wierdaka. Liczyliśmy, że najstarszy wiekiem radny, ze sporym doświadczeniem samorządowym będzie w stanie wyjaśnić nam powód odczytania kwot wydanych na odśnieżanie. - Nie chcę żadnego kontaku z waszą gazetą - usłyszeliśmy od Wierdaka.

Radny startował w wyborach do rady gminy z Komitetu Wyborczego Wyborców Wójta Mariusza Pykosza. Po komentarzu Wierdaka widać, że nie odrobił lekcji obowiązków i powinności, jakie powinien wobec społeczeństwa spełniać radny. Skoro szef komisji rewizyjnej zapomniał o swoich zadaniach, spójrzmy na liczby.

Przyjrzyjmy się liczbom

Według danych Powiatowego Zarządu Dróg w tym roku niekorzystne zjawiska atmosferyczne wystąpiły w 24 dni. W Samoklęskach na odśnieżaniu w styczniu T.Kudłaty zarobił 6127 złotych. Na umowie wpisał, że utrzymanie dróg zajęło mu 64, 5 godzin w miesiącu. Tylko na terenie jednej miejscowości. Drogi w Murkowej podczas styczniowej zimy udrażniał W.Socha. Do jego kieszeni wpadło 4890 złotych. Odśnieżanie zajęło mu 41,5 godziny.

Dlaczego te liczy dziwią? Wystarczy porównać je z innymi miejscowościami. Dla przykładu odśnieżanie Osieka Jasielskiego, który posiada najdłuższą sieć dróg, ok. 7,8 km w styczniu kosztowało ok. 1000 złotych. Drogi utrzymywało na terenie Osieka Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne. Podobnie jak w innych miejscowościach. W Pielgrzymce przetarg na zimowe utrzymanie dróg wygrał Andrzej Stachurski. - Po telefonie od sołtysa wyruszałem w drogę. Za cały zimowy okres wystawiłem rachunek na kwotę 1200 zł - przyznaje. Prace w Świerchowej w styczniu kosztowały 850 zł, w Czekaju 650 zł, natomiast w Załężu 600 zł. Wszystkie rachunki, które wykonawcy przedkładali do gminy, musiały być najpierw akceptowane przez sołtysa danej wsi. To właśnie on wzywa osobę odpowiedzialną za utrzymanie drogi za każdym razem, gdy zajdzie taka potrzeba.

Śnieg spadł na drogi gminne?

- Dziwne jest, że wtedy, gdy nie widziało się na terenie gminy pługu z Powiatowego Zarządu Dróg, wyjeżdżali trzej panowie. Czyżby drogi powiatowe na naszym terenie były mniej obsypywane śniegiem niż te gminne w Mrukowej, Samoklęskach i Zawadce Osieckiej - dziwią się mieszkańcy. Kiedy chcemy podyskutować o pieniądzach, tylko nieliczni zgadzają się na zacytowanie ich z imienia i nazwiska.

Doszło do zaniedbań?

Radni nie chcą wyrokować. Każdy kieruje do komisji rewizyjnej, jej szef jednak milczy. Nieoficjalnie radni przyznają, że gmina jest w trudnej sytuacji finansowej, a jeszcze dochodzi do tego typu zachowań.

- Proszę zobaczyć, kto zajmuje się odśnieżaniem, to może się panu trochę rozjaśni, dlaczego jest tak w tej sprawie cicho - tłumaczą mi rajcy. Wójt gminy był nieuchwytny. Przewodniczący Socha również. Zapytanie w sprawie dalszego postępowania komisji rewizyjnej skierowaliśmy zatem na piśmie zarówno do jej szefa jak i przewodniczącego rady gminy. Do sprawy, oczywiście, wrócimy.