Odszedł gawędziarz Marek Czarnota. Zobacz, jak wspominają go inni

- Wszyscy bolejemy nad tym, że Marek odszedł, to ogromna strata dla miasta. Był lokalnym patriotą pierwszego rzędu, kochał Rzeszów i wiedział o nim wszystko. Miał wiele pomysłów na promocję miasta, a ja chętnie z nich korzystałem, bo zawsze były trafne - wspomina Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

O Marku Czarnocie Rzeszów usłyszał po raz pierwszy w 1963 roku, kiedy jako współtwórca kabaretu "Meluzyna" zaczął bawić rzeszowian podczas wieczorków w piwnicach domu kultury WSK. Antoni Dubiel, wieloletni dyrektor Estrady Rzeszowskiej wspomina, go jako utalentowanego, charakterystycznego i inteligentnego artystę satyrycznego.

- Jako absolwent filologii polskiej na WSP był hiperpoprawny w wymowie słów. Pamiętam, że na początku "Meluzyna" występowała jako teatr słowa i na jednym z festiwali w Szczecinie zdobyli II miejsce. Marek jako student powoli przejmował stery w kabarecie, aż w końcu stał się jego główną postacią - wspomina Antoni Dubiel.

14-letnią przygodę z "Meluzyną" artysta opisał później w monografii grupy. Poza nią na koncie miał jeszcze ponad 1000 publikacji prasowych, 600 audycji radiowych i 300 telewizyjnych. Większość na temat Rzeszowa i okolic, których był wybitnym znawcą.

Rzeszowskie ulice i okolice

W drugiej połowie lat 90-tych niezwykłą popularnością cieszył się emitowany przez TVP Rzeszów cykl jego programów pt. "Rzeszowskie ulice i okolice".

- Współpraca z panem Markiem była przyjemnością. Jako niezwykły znawca Rzeszowa, zasypywał nas ciekawostkami i pomysłami na kolejne programy. Non stop coś przynosił.

- Nie zrealizowaliśmy wszystkich tylko dlatego, że brakowało na to pieniędzy. Jego program był bardzo lubiany, kiedy tylko zaczynała się przerwa w emisji, zaraz dostawaliśmy listy i telefony od niezadowolonych widzów - mówi Jerzy Oleszkowicz, ówczesny wicedyrektor rzeszowskiego ośrodka TVP.

Ostatnio Marek Czarnota pracował w Wydziale Promocji i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Miasta Rzeszowa. Mimo problemów ze zdrowiem do końca w wolnym czasie chętnie angażował się w rozmaite przedsięwzięcia kulturalne, nie tylko związane z historią Rzeszowa. Uczniowie Zespołu Szkół Muzycznych nr 2 zapamiętają go z ubiegłorocznego spotkania na zakończenie ogólnopolskiego tygodnia czytania dzieciom. Zachwycił ich wówczas charyzmatyczną interpretacją "Lokomotywy" i innych utworów Juliana Tuwima.

Zasłuzony dla Miasta Rzeszowa

W styczniu tego roku otrzymał tytuł Zasłużony dla Miasta Rzeszowa. Zmarł we wtorek po długiej chorobie w wieku 65 lat.

"Będzie go bardzo brakować, odeszła cząstka historii miasta" - komentuje na naszym forum internetowym @ata.

"Wielka postać nowoczesnej historii Rzeszowa. Niesamowita wiedza, pasja i pełne poświęcenie temu co robił. Właśnie takich ludzi miasto powinno upamiętniać w nazwach ulic oraz spoczynkiem w alei zasłużonych" - dodaje @gosc.

Pogrzeb Marka Czarnoty odbędzie się prawdopodobnie w czwartek.