Ofert pracy na Podkarpaciu jak na lekarstwo

(fot. Graf. Liliana Kosakowska)Zgodnie z sezonową tendencją na wiosnę zwykle znacząco przybywa miejsc pracy. Tymczasem na Podkarpaciu ofert jest mniej niż przed rokiem.

- Jestem bezrobotny. Szukam pracy, ale gdzie w Leżajsku dostanę pracę bez znajomości? Nigdzie. Chyba, że będę miał dużo szczęścia. Albo Leżajsk zmieni podejście do młodych, ambitnych osób, albo zaczną oni przesiadywać z piwem w ręku na ławkach, a starsi ludzie będą narzekać, że jesteśmy nic nie warci i chuligani. Tylko, że my chcemy pracować, lecz nikt nie da nam pracy, bo szkoda pieniędzy - żali się na naszym forum @były_stażysta.

Mniej pieniędzy, mniej ofert

Może tu znajdziesz pracę

RZESZÓW
Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie organizuje dziś na hali Podpromie Targi Pracy. Rozpoczną się o godz. 10 i potrwają do 17.
Targi przeznaczone są dla studentów i absolwentów rzeszowskich uczelni, ale oferty znajdą też inne osoby poszukujące zatrudnienia.
Udział w targach zgłosiło 53 wystawców. Wśród nich poza podkarpackimi firmami, są także przedsiębiorstwa z Warszawy, Krakowa, Łodzi i Wrocławia.

LEŻAJSK
28 kwietnia o godz. 10 w hali sportowej Zespołu Szkół Technicznych rozpoczną się Leżajskie Targi Pracy.
Pracowników będą poszukiwały banki, firmy usługowo-handlowe, budowlane i transportowe oraz te szukające pracowników sezonowych.
Oferty dla bezrobotnych będzie miała też m.in. Wojskowa Komenda Uzupełnień, Komenda Wojewódzka Policji, a także Budimex i Philip Morris.

To tylko jeden z prawie 152 tys. bezrobotnych zasilających statystyki podkarpackich pośredniaków w marcu. W porównaniu do marca ubiegłego roku, ich liczba wzrosła o przeszło 2 tysiące. Na dodatek liczba ofert pracy spadła w tym porównaniu o prawie 1,5 tysiąca!

Najgorzej wyglądają statystyki PUP w Przeworsku, który dysponuje zaledwie 66 ofertami, a rok wcześniej miał ich 315.

Skąd tak znacząca różnica? - Mamy znacznie mniej pieniędzy w Funduszu Pracy, więc musimy oszczędniej nimi gospodarować. A to wiąże się chociażby z tym, że na staże w tym roku będziemy wysyłać dopiero w maju. W ub. roku te umowy były zawierane wcześniej, co się przełożyło też na większą liczbę ofert pracy - tłumaczy Adam Zabłocki szef przeworskiego pośredniaka.

- Pracodawcy chętnie szukali pracownikach w pośredniakach, bo mogli liczyć na dofinansowanie. Po tym, jak rząd obciął kasę na aktywne formy zwalczania bezrobocia, załogę kompletują częściej na własną rękę - dopowiada Tomasz Soliński z Instytutu Gospodarki WSIiZ w Rzeszowie.

Winna też pogoda

Ze statystyk wynika, że aż ponad 70 proc. zgłoszonych ofert pracy było w marcu ub. roku dotowanych z Funduszu Pracy. Aż 4792 ze 6824. W marcu tego roku zaledwie 47 proc.

Jak twierdzą eksperci, wpływ na mniejszą obecnie liczbę ofert ma też pogoda. - W tym roku mieliśmy dłuższą zimę. To przekłada się też na zatrudnianie do prac wiosenno-letnich, gdzie sprzyjające warunki pogodowe to jedne z istotnych czynników - podkreśla Danuta Biernat-Łagowska, kierownik wydziału informacji statystycznej i analiz w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Rzeszowie.

Specjaliści liczą jednak, że w najbliższym tygodniach wiosenne budowy i inwestycje uszczuplą armię osób pozostających bez zatrudnienia. Najsmutniejsze jest to, że ponad połowa z nich to ludzie młodzi - w wieku od 18 do 34 lat.

Powiew optymizmu

Ostatnio Instytut Gospodarki WSIiZ w Rzeszowie przebadał 350 podkarpackich przedsiębiorstw. Wynik? - W pierwszym kwartale koniunktura gospodarcza nieznacznie się poprawiła. Wynika to ze zwiększających się zamówień, większych zysków, a co za tym idzie zapotrzebowaniem na pracowników. To pierwsze ożywienie od załamania gospodarczego, czyli od 2008 r. - podkreśla Tomasz Soliński.

To może przełożyć się na wzrost miejsc pracy, ale na boom nie ma się co nastawiać.

- Niektórzy pracodawcy będą stawiać bowiem na swoich dotychczasowych pracowników, których chronili przed zwolnieniem, skracając im czas pracy czy obcinając premie - zastrzega Tomasz Soliński.