Wśród restauratorów zawrzało, gdy we wtorek odebrali pismo z Urzędu Miasta. Wynikało z niego, że w związku z imprezą Europejski Stadion Kulturyna 10 dni, od 5 do 14 sierpnia z Rynku ma zniknąć połowa ogródków piwnych. Pozostałe miały być zamknięte przez ok. tydzień.
- Przeczcież to impreza, która ma trwać tylko trzy dni! Dlaczego zatem mają zniknąć na tak długo? Dla nas to ogromne straty. Nic nie zarobimy, a pensje trzeba płacić ok. 150 osobom, które w nich zatrudniamy - denerwowali się właściciele pubów i restauracji mieszczących się w Rynku.
Dwa spotkania w ratuszu
Wzburzeni restauratorzy postanowili protestować przeciwko niezrozumiałej dla nich decyzji. Wspólnie wybrali się dzisiaj do ratusza.
- Rozumiemy konieczność zwinięcia parasoli na dwa, trzy dni. Choć dotychczas nawet w trakcie bardzo dużych imprez ogródki na Rynku nikomu nie przeszkadzały. Wręcz przeciwnie. Możliwość schowania się pod parasolami, gdy padały deszcze, ratowała frekwencję na niejednym koncercie - podkreślał Łukasz Dublański, prezes Stowarzyszenia Restauratorów Rzeszowskiego Rynku.
Bardzo szybko okazało się, że pismo, które dostali przedsiębiorcy było... nieprecyzyjne i zbyt ogólnikowe.
- Nie znałem jego treści, jednak za nie przepraszam - usłyszeli od wiceprezydenta Stanisława Sienko. - Powstał szczegółowy harmonogram, kiedy i które ogródki należy zamknąć w związku z montażem specjalnej sceny, na której odbędą się koncerty. Planując prace, wzięliśmy pod uwagę interesy restauratorów - zapewniał wiceprezydent, który po porannych rozmowach zaprosił protestujących na kolejne spotkanie. Odbyło się o godz. 15.
- Jesteśmy zadowoleni z ustaleń - mówił Andrzej Hajnosz, restaurator, który brał udział w spotkaniach z wiceprezydentem. - Na dłużej zamknięte będą 4 ogródki. Zostaną zdemontowane w sobotę i niedzielę. Kolejnych kilka zniknie w środę. Rynek opustoszeje całkowicie na dwa dni: 11 i 12 sierpnia. Ratusz poszedł nam na rękę, bo będziemy mogli otworzyć ogródki na ul. Mickiewicza, która podczas imprezy będzie zamknięta dla aut.
Potrzeba miejsca dla widzów
W umowach, jakie restauratorzy zawierali z miastem jest zapis mówiący o konieczności czasowego zamknięcia ogródków przy okazji trzech dużych imprez: festiwalu Carpathia, polonijnego oraz Europejskiego Stadionu Kultury.
- Podczas dwóch poprzednich, przez wzgląd na restauratorów, udało się tego uniknąć. Jednak zbliżające się koncerty zapowiadają się wyjątkowo tłumnie i na Rynku potrzeba jak najwięcej miejsca - dodaje Stanisław Sienko.
Urzędnicy spodziewają się, że na koncert otwierający Europejski Stadion Kultury może przyjechać nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Impreza, na której zagrają bardzo znani artyści, m. in. brytyjska Morcheeba, jest reklamowana na bilbordach w całym kraju.
- Tymczasem, gdy na płycie stoją ogródki, miejsca starcza dla ok. 8 tys. osób. Po ich demontażu na Rynku zmieści się nawet 13-14 tys. osób - wylicza Stanisław Sienko.
Transmisja na telebimach
Kto, mimo zmian, nie zmieści się 12 sierpnia na Rynku będzie mógł obejrzeć koncert na jednym z dwóch telebimów, które staną w centrum. Imprezę będzie transmitowała także telewizyjna jedynka.
- To ogromna szansa na promocję dla miasta. Przypominam, że o możliwość zorganizowania Stadionu zabiegały takie miasta jak Kraków, Wrocław czy Gdańsk - dodaje Stanisław Sienko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Plan urodzinowy Richardson: wyjazd z byłym mężem i byłym partnerem, ale bez gangstera
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej na ściance. Stylista ocenia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca