Po piątkowej nawałnicy trwa szacowanie strat Przeworskiej Kolei Dojazdowej. Choć na ich pełne wyliczenia trzeba będzie jeszcze poczekać, to już teraz wiadomo, że zniszczenia są ogromne, a odbudowa może długo potrwać.
- Szkody są znacznych rozmiarów. Dwa mosty całkowicie zniszczone. Trwa ich ocena m.in. inspektorów nadzoru budowlanego, czy te mosty jeszcze da się odbudować, czy są w tak złym stanie technicznym, że konieczna będzie budowa nowych obiektów. Dwa kilometry torowiska są zupełne zniszczone. A ok. 5 km torowiska jest zniszczone, ale dalibyśmy rade je naprawić własnymi siłami, bez angażowania ciężkiego sprzętu i firm zewnętrznych
— mówi Paweł Tworek, koordynator utrzymania Przeworskiej Kolei Dojazdowej w Zarządzie Dróg Powiatowych w Przeworsku.
Po burzy ogromne zniszczenia torowiska przeworskiej wąskotor...
Największe straty na linii wąskotorowej są w Hadlach Szklarskich i Hadlach Kańczuckich, przy drodze wojewódzkiej 845. Nawałnica, a potem gwałtowne masy wody w wielu miejscach "zmiotły" torowisko, wymyły podkłady. Widok, który mieszkańcy zauważyli chwilę po przejściu burzy, był nie do uwierzenia. Podobnie wyglądała znajdująca się po sąsiedzku droga.
- Zalany był też tunel w Szklarach, po prostu płynęła nim rzeka. Na szczęście nie jest poważnie uszkodzony. Jeszcze nie wiemy, jak będzie wyglądać finansowanie odbudowy, w jakim stopniu otrzymamy pomoc różnych instytucji. Za wcześnie na to - dodaje Paweł Tworek.
Ostatnia powódź, która spowodowała porównywalne straty, była w 1987 r. W sprawnej odbudowie pomogło wtedy wojsko. W tamtych latach wąskotorówka była wykorzystywana do regularnego przewozu pasażerów i towarów. Obecnie wozi tylko turystów.
Zerwane tory i dosłownie zmyta droga to skutki nawałnicy w H...
Przeworska wąskotorówka może w tym roku mówić o podwójnym pechu. Najgorsze jest to, że cios przyszedł po tym, jak po wielu latach udało się wreszcie zdobyć znaczące dofinansowanie na remont zabytkowej, 116-letniej kolejki. 14 mln złotych dofinansowania pochodziło z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego. W tym i ubiegłym roku udało się wyremontować wiele przejazdów, torów itp.
Niestety, w tym roku turystyczne przejazdy kolejką nie mogły być uruchomione z powodu pandemii koronawirusa. Gdy sytuacja poprawiła się na tyle, że można już było organizować imprezy turystyczne, zaplanowano, że wąskotorówka ruszy w pierwszy weekend lipca. Nawałnica pokrzyżowała te plany. Dzisiaj nie wiadomo, kiedy ciuchcia znowu pojedzie.
ZOBACZ TEŻ: Szklary po ulewach