Przez blisko dwieście lat – od XV stulecia – Tatarzy stali się postrachem wschodnich kresów Rzeczypospolitej, w tym Podkarpacia. Wzięli tysiące ludzi w jasyr, mordowali mieszkańców, palili wioski i miasta profanowali kościoły....Nieudana wyprawa na Mołdawię naszego króla Jana Olbrachta, oraz klęska pod Suczawą, w 1497 roku stały się początkiem tatarskich najazdów na Rzeczpospolitą. Aby chronić zagrożone terytoria w końcu XV w. powołano stałe oddziały tzw. obrony potocznej (oddziały jazdy pełniące wartę na zagrożonych terenach).Tatarskie najazdy na Polskę ostatecznie zakończyły się po podpisaniu w 1699 pokoju karłowickiego (obecnie w Serbii) między m.in. Polską i Turcją. W czasie najazdów tatarskich tysiące ludzi z Podkarpacia trafiło do tatarskiej i tureckiej niewoli – zostali wzięci w jasyr. Sprzedawano ich następnie kupcom handlującym niewolnikami, a ci z reguły właścicielom statków, którzy chętnie nabywali niewolników stanowiących siłę napędową popularnych galer.
Jeden z większych napadów tatarskich na tereny dzisiejszego Podkarpacia miał miejsce w czerwcu 1624 roku. Np. w Markowej Tatarzy porwać mieli około dziewięciuset mieszkańców. Jedna z bernardyńskich legend związanych z Przeworskiem opowiada jak część oddziałów tatarskich przybyła w siedemnastym stuleciu pod Przeworsk. Ale zdarzyło się tak iż wśród najeźdźców tatarskich miejscowy gwardian rozpoznał przyjaciela z dziecięcych lat-obu wzięto w jasyr Obaj chłopcy zostali bowiem wzięci w jasyr. Wódz zatem potajemnie przyszedł późnym wieczorem do klasztoru. Gwardian poprosił go, aby odstąpił od oblężenia klasztoru i Przeworska, ten jednak odpowiedział, że boi się linczu wśród swoich żołnierzy i musi walczyć. Ale zaproponował rozwiązanie: będzie tak walczył, żeby nie wygrać. Gwardian nakazał więc bić w dzwony, mieszkańcy, kto mógł dzielnie walczyli. Jednak Tatarzy zorientowali się że ich wódz coś ukrywa. I zabili go, a w jego miejscu usypano kopiec tatarski, postawiono kapliczkę a w jej wnętrzu Chrystusa Frasobliwego.
Płoną kościoły i ludzie
W czasie jednego z większych najazdów tatarskich w czerwcu 1624 roku płonie Kraczkowa, Strażów, Malawa. W Kosinie miejscowy proboszcz Wojciech Jaklewicz zabarykadował się ze swoimi parafianami w drewnianym kościółku św. Sebastiana. Czeka ich straszliwa śmierć. Tatarzy bowiem podpalają kościół. Ksiądz i ludzie giną w straszliwych męczarniach... Mieszkańcy Markowej ukrywają jedyny dzwon, który wzywał ich na nabożeństwa w miejscowym kościele. Słusznie przewidywali, że mógł być zniszczony przez najeźdźców. Ostały się jedynie trzy chałupy, a ludzie uciekli w las. Tatarzy uszkodzili kościół, fragmenty ścian i sufit nawy głównej. Dużo gorzej zakończyły się napady tatarskie w Albigowej, Gaci, Husowie, Wysokiej Łańcuckiej, Słocinie - gdzie spłonęły tamtejsze kościoły. W Handzlówce, Łące i Żołyni świątynie zostały obrabowane. Tatarzy nie oszczędzili także duchownych zamordowali proboszcza w Husowie Jakuba Wanatowicza, od tatarskich strzał padł także pleban w Sieteszy, a proboszcza z Żołyni niejakiego Jana Corviniusa uprowadzono w jasyr.
Początki przemyskiego Karmelu
Fundatorem kościoła i klasztoru karmelitów bosych w Przemyślu był starosta przemyski Marcin Krasicki, który na ten cel wykupił parcele przyległe do murów miejskich między basztą Krawiecką i Kowalską, w południowej części miasta, powyżej kolegium jezuickiego, znajdującego się wówczas w budowie. Prawdopodobnie osobiste spotkanie Krasickiego z pierwszym polskim karmelitą i wybitnym kaznodzieją– Andrzejem Brzechwą poruszyło Krasickiego i wpłynęło na pomysł Marcina Krasickiego sprowadzenia do siedemnastowiecznego Przemyśla zakonu karmelitów. Wspomnę iż o. Brzechwa jako pierwszy dokonał łacińskiego tłumaczenia pism św. Jana od Krzyża. Zmarł w Przemyślu 29 kwietnia 1640 r., pochowany w krypcie kościoła. Pierwszym przeorem konwentu został 20 września 1621 r. o. Stefan od św. Teresy (Kucharski). Marcin Krasicki spoczął w skromnym habicie karmelitańskim pod posadzką kościoła karmelitańskiego w 1633 r. gdzie dzisiaj upamiętnia go wmurowana w posadzkę świątyni płyta oraz naścienne epitafium. W swoim testamencie pisał: „Uciekając się o przyczynę do Panny Marii, Matki Bożej, Pani Opiekunki i Dobrodziejki mojej proszę, aby ciało moje w tej, w której teraz jest koszuli, włożywszy na mnie habit karmelitański…. było jako najprędzej ułożone w trumnę a i pogrzeb bez żadnego zbytku ma być odprawiony w kościele u Ojców Karmelitów moich przemyskich” …
Postaci niby w konwulsjach czyli dzieła uczniów Pinzla
Położony na wzniesieniu, właściwie górujący nad miastem, kościół św. Teresy jest wspaniałym zabytkiem sztuki łączącym styl baroku i rokoka. W 1667 r. zbudowano wielki ołtarz gdzie umieszczono namalowany w Rzymie obraz „Ekstaza św. Teresy od Jezusa”. W jego wnętrzach szczególną uwagę zwraca rokokowa ambona z 1799 r. która posiada kształt łodzi z masztem i żaglem tworzącym baldachim, oraz rzeźbami siedzących przy burcie i trzymających sieci oraz wiosła apostołów: Piotra i Pawła. Boczne ołtarze dedykowane były: św. Józefowi (w antepedium Święta Rodzina uciekająca do Egiptu) w kościele istniała Bractwo św. Józefa , św. Janowi od Krzyża (w antepedium św. Onufry na puszczy, a za plecami jego rzeźbiarskie przedstawienie Karmelu przemyskiego) i św. Apolonii z antepedium ilustrującym jej męczeństwo. Wszystkie antepedia są dziełem pracowni uczniów Johana Georga Pinzla. Wspomniany Johan Pinzel, prawdopodobnie pochodzący z Niemiec tworzył w latach 1750–1761 pod protektoratem Mikołaja Bazylego Potockiego; w dobrach Potockiego w Buczczu osiadł i ożenił się z Marianną z Majewskich Kieytową. Cechą jego twórczości było dynamiczne ukazywanie konwulsyjnie wygiętych ciał świetych, ukazanych jednocześnie bez cienia sztuczności, w pozach naturalnych, oraz fantazyjnie przedstawianych tkanin ułożonych w fantastyczne draperie.
Misja ojca Makarego
Kiedy Przemyśl został oblężony przez wojska tatarskie z dyplomatyczną misją do obozu Tatarów udać się miał przemyski zakonnik, karmelita ojciec Makary od Najświętszego Sakramentu (Demeski). Człowiek ten pochodził z rodziny prawosławnej; w młodości przystał do arianów, brał udział w wyprawie wojsk Rzeczypospolitej z tzw. Dymitrem Samozwańcem, podającym się za cara do Moskwy. Kroniki opisywały jak będąc jeszcze rotmistrzem uratować miał pewną szlachciankę od gwałtu dosięgłszy szabli i odpędzając rozjuszonego żołdaka. Kiedy Rosjanie strącili z tronu polską marionetkę (obcinając łeb Dymitrowi) Demeski dostał się do niewoli i tam w więzieniu poznał karmelitę ojca Pawła Szymona. Ten wzbudził w nim pragnienie wstąpienia do zakonu karmelitów. W 1624 r. udał się do Tatarów na pertraktacje w celu wniesienia okupu w zamian za pozostawienie wolnego Przemyśla. O powodzeniu misji zdecydował fakt znajomości przez niego języka Tatarów. Kiedy znalazł się w tatarskim obozie wódz Tatarów zmusił go do ucałowania swojej stopy, jednak o. Makary odmówił i odparł mówiąc, że cześć ta przysługuje tylko Bogu. Odmówiwszy poniósł 4 czerwca śmierć męczeńską, a jego postać Tatarzy mieli potem zobaczyć jaśniejącą w obłokach. Odstąpili więc od oblężenia Przemyśla. Jego ciało w pozycji klęczącej znaleziono po kilku dniach w stanie nienaruszonym, mimo że panowały lipcowe upały. Na głowie, twarzy i ramieniu znajdowały się ślady od cieć szablami...
Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Smukła żona Narożnego jak syrena, kusi pośladkami! Plażowicze mieli na co patrzeć
- Nie uwierzycie, jak dziś wygląda Tamara Arciuch. To zdjęcie wymagało odwagi | FOTO
- Ukochana Antka Królikowskiego właśnie urodziła! Tylko u nas PIERWSZE ZDJĘCIE maluszka
- Lara Gessler wietrzy ogolone pachy przed aparatem. Pasuje na modelkę? | ZDJĘCIA